tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Podsumowanie sezonu MotoGP - czê¶æ I - strona 2
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Podsumowanie sezonu MotoGP - czê¶æ I - strona 2

Autor: Micha³ „Mick" Fia³kowski 2008.12.24, 10:19 Drukuj

Casey Stoner

Obrońca tytułu rozpoczynał tegoroczne zmagania jako zdecydowany faworyt, co potwierdził nie tylko wygrywając „super-sesję" podczas oficjalnych testów IRTA w Jerez, ale także pierwszy wyścig sezonu na okrytym mrokiem torze Losail w Katarze. Australijczyk wprawił nas w osłupienie gdy przyznał, iż w nocnej Grand Prix wystartował dokładnie na takim samym komplecie opon Bridgestone jak rok wcześniej, gdy wyścig odbył się przy temperaturze asfaltu wyższej o około czterdzieści stopni. Wówczas wydawało się, iż 22'latek z Kurri-Kurri nie będzie miał sobie równych.

NAS Analytics TAG

Pełen długich, szybkich i płynnych zakrętów tor Losail nie potrafił jednak zdemaskować największego problemu tegorocznego modelu Ducati Desmosedici. Włoscy inżynierowie postanowili zastosować w tym sezonie kanały dolotowe o zmiennej długości, takie same z jakich od kilku lat korzystają drogowe R1'ki i R6'ki spod znaku Yamahy.

System sprawiał sporo problemów, szczególnie podczas wyścigów na krętych torach w Jerez i Estoril, które Stoner ukończył dopiero na odpowiednio jedenastym i szóstym miejscu (w Hiszpanii dwukrotnie wyjechał z toru, a w Portugalii dodatkowo obluzowany kawałek kamery pokładowej blokował mu sprzęgło). W Chinach było już o wiele lepiej, a Australijczyk wrócił na podium, kończąc zmagania na przedmieściach Szanghaju na trzeciej pozycji, ale sam przyznał, iż był bardziej wściekły niż zadowolony z powodu ogromnej straty do finiszujących przed nim Rossiego i Pedrosy.

Nowe rozwiązanie jeszcze więcej problemów sprawiało drugiemu zawodnikowi fabrycznej ekipy, Marco Melandriemu oraz Toniemu Eliasowi i Sylvainowi Guintoliemu z satelickiego zespołu Alice Ducati. Z tego powodu inżynierowie z Bolonii postanowili, iż nowy silnik wróci do warsztatu, a w kolejnych wyścigach Stoner i Melandri wystartują korzystają z jednostki napędowej sprzed roku, która wówczas doprowadziła Caseya do mistrzowskiego tytułu. Come-back nowego/starego silnika nie wypadł najlepiej gdy Stoner musiał zjechać na pit-lane po zapasową maszynę właśnie z powodu awarii jednostki napędowej, ale na Mugello i w Barcelonie bez większych problemów wywalczył podium, a we Włoszech dopiero na finiszu ustąpił Valentino Rossiemu.

Podczas dwudniowych testów, które odbyły się na torze Montmelo tuż po Grand Prix Katalonii, Ducati udostępniło Caseyowi przyszłoroczną wersję Ducati z podwoziem w całości z włókna węglowego, ale także ponownie silnik w specyfikacji GP8, który udało się w końcu poskromić. Dzięki kilku zmianom jednostka napędowa nie tylko bardziej płynnie oddawała moc, ale poprawiony pakiet elektroniczny sprawił, iż nie była już tak skłonna do przerywania trakcji.

Dysponując motocyklem równie dobrym jak rok temu, w środkowej części sezonu Stoner mógł w końcu rozwinąć skrzydła. W Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech obrońca tytułu był całkowicie poza zasięgiem rywali (choć na Sachsenringu pomogła w tym wywrotka Pedrosy). Gdy Rossi i Pedrosa narzekali na jego fenomenalne tempo, a on sam przyznawał, że wygrywanie znów stało się bułką z masłem, wiele osób było przekonanych, że Casey bardzo szybko odrobi stratę w tabeli i sezon zakończy z drugim tytułem mistrzowskim w kieszeni. Jeszcze w niedzielę popołudniu, tuż przed rozpoczęciem wyścigu o Red Bull US GP na torze Laguna Seca, wszystko na to właśnie wskazywało. Stoner był najszybszy we wszystkich treningach wolnych w USA, a w sobotę bez problemu sięgnął po piąte z rzędu pole position. Tamtego upalnego dnia w Kalifornii wiele się jednak zmieniło.

Bardzo ostre ataki Rossiego całkowicie wytrąciły Stonera z równowagi, w skutek czego upadł on na osiem kółek przed metą, a po wyścigu bardzo krytycznie wypowiadał się o Włochu. Choć po wakacyjnej przerwie, podczas Grand Prix Czech, Casey przeprosił Valentino za swoje wypowiedzi i zachowanie, niewiele to zmieniło. W Brnie Australijczyk pojawił się przeziębiony i z wysoką temperaturą, z powodu której w treningach starał się nie przemęczać. Choć w piątek powiedział nam, że zmęczyło go same zakładanie rękawic przed drugim treningiem wolnym, dzień później czuł się już o wiele lepiej, a w niedzielę po złym samopoczuciu nie było już śladu.

W sobotę potwierdziło to zresztą wywalczenie szóstego z rzędu pole position, a w niedzielę rewelacyjny start, po którym natychmiast znalazł się na prowadzeniu. Za plecami Stonera wkrótce pojawił się jednak Rossi i choć przewaga Australijczyka utrzymywała się regularnie na poziomie kilku sekund, w końcu zaliczył on upadek gdy próbował podkręcić tempo i odjechać „Doktorowi". Choć po wyścigu przyznał, że po prostu za mocno się złożył i gdyby chciał, mógłby spokojnie pojechać jeszcze szybciej i odskoczyć Włochowi, Rossi twierdził dokładnie to samo, a dwa tygodnie później sytuacja się powtórzyła. Upadek podczas prowadzenia w Grand Prix San Marino sprawił, że Casey mógł już całkowicie zapomnieć o mistrzowskim tytule i jednocześnie skupić się na obronie drugiej pozycji przed zbliżającym się (mimo nienajlepszej jazdy) Pedrosą.

Jakby tego było mało, już podczas treningów okazało się, że kontuzja kości łódeczkowatej lewego nadgarstka, którą operowano pięć lat temu, nigdy porządnie się nie zrosła, a zbyt mocne wygięcie ręki podczas poprawiania ochraniacza na plecy ją odnowiło. Po sezonie konieczna była operacja, która była niezbędna by ocalić dalszą karierę Australijczyka, ale zanim miało do niej dojść, zawodnik Ducati postanowił dokończyć rywalizację i raz jeszcze przetestować model GP9 przed zimową przerwą. Po czwartej pozycji na mokrym torze Indianapolis i drugim miejscu w Japonii (gdzie w końcówce musiał odpuścić właśnie z powodu kontuzji), na australijskiej wyspie Filipa kibice znów zobaczyli Stonera znanego im sprzed roku. Gwiazda Ducati bez problemu wygrała wyścig, a po szóstym miejscu w Malezji powtórzyła swój wyczyn, triumfując w kończącej sezon rundzie w Walencji.

Jeśli Ducati rozpocznie przyszłoroczny sezon odpowiednio przygotowanym do walki o zwycięstwa motocyklem, a Stoner w pełni dojdzie do siebie po niedawnej operacji, Australijczyk będzie z pewnością głównym rywalem Valentino Rossiego. Oby tylko wytrzymał psychicznie i nie skończył jak Sete Gibernau, którego to miejsce zajął przecież dwa lata temu w garażu ekipy z Bolonii.

Stoner 10
Stoner 11
Stoner 13
Stoner 2
Stoner 3
Stoner 4
Stoner 5
Stoner 6
Stoner 7
Stoner 8
Stoner 9 Stoner Rossi
Stoner 12 Stoner 15 Stoner 14
NAS Analytics TAG

Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    na górê