Niektórzy z was być może pamiętają grę "Motocross Madness 2", wydaną 20 lat temu przez Microsoft. Oprócz standardowych wyścigów po wyznaczonych trasach można tam było pohasać po otwartym terenie, który jednak nie był taki do końca otwarty. Granic dostępnego świata broniły bowiem wyłaniające się z mgły niemal pionowe ściany, których sforsowanie wymagało sporej wprawy, a kiedy już znalazłeś się na szczycie, życie i tak boleśnie sprowadzało w dół. 

Ten okolicznościowy kącik wspominkowy został przywołany przez poniższy film, na którym śmiały motocyklista mierzy się z podobnym wyzwaniem. Czy podołał? Zobaczcie sami!