Masowe strzelaniny wpisały się już niestety w amerykańską codzienność, stąd mocna narodowa paranoja i wydarzenia takie, jak zeszłego wieczoru w Nowym Jorku, specjalnie już nie dziwią. Spanikowany tłum na Times Square zaczął uciekać po tym, jak jeden z motocyklistów strzelił z wydechu.

To był typowy, letni wieczór na Times Square. Ludzie wyszli akurat z teatrów na Broadwayu, spacerowali po słynnym placu i siedzieli w kawiarniach. Tuż przed godziną 22 jeden z odpalonych motocykli strzelił z wydechu,co momentalnie zostało wzięte za odgłos broni palnej. Spanikowani ludzie zostawiali swoje bagaże, a nawet buty i uciekając przewracali stoliki. Nie zazdrościmy…