Nowy fotoradar na "zakrêcie mistrzów". W trzy doby z³apa³ 360 kierowców
"Zakręt mistrzów" na DTŚ w Rudzie Śląskiej to miejsce, w którym regularnie dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Wiele z nich została nagranych i trafiło później do Internetu. Na Facebooku jest nawet grupa tematyczna, w której regularnie zamieszczane są filmy z kolizji i inne informacje dotyczące pechowego łuku drogi.
Fotoradar za fragmencie DTŚ miał pojawić się już kilka lat temu, ale stanął dopiero pod koniec ubiegłego roku, a 28 lutego 2022 wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer obwieścił w mediach społecznościowych, że urządzenie zostało wreszcie uruchomione.
Już w trakcie testów okazało się, że kierowcy nie respektują ograniczeń prędkości, co w niektórych przypadkach kończy się wypadkiem, bo z pozoru łagodny łuk w rzeczywistości jest długi i ostry. Prędkość na tym odcinku Drogowej Trasy Średnicowej w dzielnicy Chebzie jest ograniczona do 80 km/h.
Radar fotoradaru może śledzić aż 4 pasy ruchu i wykrywa pojazdy z odległości do 50 metrów. Wysoką jakość zdjęć w kiepskich warunkach oświetleniowych zapewniają dwie niezależne lampy błyskowe, w tym jedna na podczerwień. W zaledwie 72 godziny nowy fotoradar zarejestrował 360 naruszeń przepisów drogowych, tj. przekroczenia dozwolonej prędkości.
Do sprawców wykroczeń trafią teraz mandaty. Przypomnijmy jeszcze, że zgodnie z nowym, obowiązującym od 1 stycznia 2022 roku taryfikatorem, na przykład przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h oznacza dotkliwą karę w wysokości 800 zł. Każdego kolejne 10 km/h na liczniku kosztuje więcej, tj. 1000 zł, 1500 zł, 2000 zł i wreszcie 2500 zł za przekroczenie prędkości od 71 km/h.
O tym, że fotoradar na "zakręcie mistrzów" zostanie uruchomiony informowały wcześniej lokalne i krajowe media. Efekt miał być natychmiastowy. Kierowcy mieli jeździć wolniej i ostrożniej.
Ale jak na razie nie widać, żeby coś się zmieniło, co zresztą podsumował już wiceprezydent Rudy Śląskiej: "A jednak się pomyliłem... Liczyłem na to, że wysokie mandaty oraz fotoradar powstrzymają piratów drogowych od przekraczania prędkości na rudzkim "zakręcie mistrzów" - powiedział Krzysztof Mejer w rozmowie z Dziennkiem Zachodnim.
Panie Prezydencie, więcej optymizmu! 360 osób będzie pamiętało żeby ściągnąć nogę z gazu na pechowym odcinku DTŚ. A to przecież dopiero początek nauki dla wielu, bardzo wielu kierowców. I niemałe przychody do kasy miasta...
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze