Nowy Indian na horyzoncie. Producent rejestruje nazwê handlow±
W odpowiednich urzędach w USA i Europie został złożony wniosek o rejestrację nazwy handlowej Indian Challenger. Bardzo możliwe, że będzie to wejście amerykańskiej firmy do kolejnych segmentów motocykli - sportowych lub enduro.
Indian bardzo mocno stara się o oderwanie łatki producenta wyłącznie chromowanej armatury. Model FTR1200 o sportowym charakterze, będący przeniesieniem ducha flat tracku na ulicę, okazał się dużym sukcesem. Było to jednak rozwinięcie bardzo dobrze znanego modelu wyczynowego FTR750. Tym razem czas na ruch w zupełnie nieoczekiwanych kierunkach. Ola Stenegärd, do niedawna projektant BMW, a obecnie szef działu kreatywnego Indiana, w jednym z wywiadów powiedział:
W czasach mojej współpracy z BMW bardzo mocno walczyliśmy o zerwanie wizerunku producenta zachowawczych i statecznych maszyn. Włożyliśmy w to naprawdę dużo wysiłku. Z Indianem będzie podobnie. Jeśli będziemy chcieli stworzyć zupełnie nowy motocykl, na przykład sportowy, będziemy musieli zacząć od czystej kartki. DNA Indiana zostanie tylko w logo i stylistyce nawiązującej do dawnych maszyn wyścigowych.
Wszystko wskazuje na to, że działania w tym kierunku już się zaczęły. Kilka miesięcy temu Indian zarejestrował w USA i Europie nazwy handlowe Renegade i Raven, do których w ostatnich dniach dołączył Challenger. Są dwie prawdopodobne możliwości wykorzystania tej nazwy - wspomniany już model sportowy, ewentualnie agresywny naked lub coś tak zaskakującego, jak turystyczne enduro. Skoro Harley-Davidson mógł zaszokować takim projektem, Indian również sobie z nim poradzi. Do targów EICMA jeszcze trochę czasu, czekamy na konkrety!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze