Szpiegowskie zdjęcie nowego cruisera Indiana wywołało popłoch w centrali firmy. PR-owcy błyskawicznie przystąpili do akcji usuwania go z każdej możliwej lokalizacji. Czy słusznie?

O nowym projekcie Indiana mówią dwa źródła. Pierwsze to zestaw szkiców patentowych przedstawiający chłodzony cieczą silnik V-twin, konstrukcyjnie pochodzący zapewne z motocykla Victory. Drugim źródłem jest szpiegowskie zdjęcie, wykonane na parkingu przez przechodnia.

Co ciekawe, Indian staje na głowie, żeby to drugie źródło przestało istnieć. Sztab ludzi siedzi i szuka skąd można jeszcze wykasować kiepskiej jakości fotkę silnika i zamaskowanego przodu motocykla. Co jest tam tak ważnego, że zdecydowano się na taką zmasowaną akcję?

Na pewno jedną z tych ważnych rzeczy jest owiewka mocowana do ramy - rzecz obecna w H-D Road Glide, zaś w Indianach nigdy dotąd nie spotykana. Drugą - zapewne chłodzony cieczą silnik, który koncernowi Polaris został w spadku po uśmierconej marce Victory.

Chłodzony cieczą silnik w Indianie wydaje się być kwestią czasu. Rosnące wymagania dotyczące norm emisji spalin wymuszą w końcu na producencie wycofanie wspaniałego, ale niezbyt ekologicznego Thunderstroke'a.