Nowe podwozie i silnik - szef Ducati o tegorocznym Desmosedici
Podwozie z włókna węglowego i bardziej płynna charakterystyka pracy silnika - to główne cechy nowego Desmosedici. Dzisiaj poznaliśmy także propozycje Ducati związane z ograniczeniem kosztów w MotoGP - wydłużenie żywotności silników i skrócenie treningów.
Wczoraj w Madonna di Campiglio żurnaliści rozmawiali z Caseyem Stonerem i Nicky'm Haydenem. Dzisiaj, podczas drugiego dnia Wrooom, na spotkaniu zespołu Ducati Marlboro z dziennikarzami z całego świata we włoskich Dolomitach, głos zabrał szef włoskiej firmy, Claudio Domenicali.
„Na nadchodzący sezon przygotowaliśmy wiele nowych rozwiązań." - powiedział Domenicali, który przyznał także, iż roczny budżet przeznaczony na MotoGP wynosi około 40 milionów Euro. „Najważniejszym z nich jest nowe podwozie, wykonane w całości z włókna węglowego, które zastępuje tradycyjną ramę kratownicową z rur stalowych, będącą do tej pory wizytówką Ducati w MotoGP i World Superbike. Dzięki niemu udało nam się rozwiązać wiele problemów, ale to nie jedyna zmiana."
Równie istotna jest modyfikacja pracy silnika, dzięki której Włosi liczą, iż z opanowaniem Desmosedici problemów nie będzie miał nie tylko Casey Stoner, ale także pozostali „dukatyści". „Zmieniliśmy system zarządzania pracą silnika, dodaliśmy nowy airbox i mapowanie. Wszystko to ma na celu bardziej liniowe oddawanie mocy, dzięki któremu motocykl będzie łatwiejszy w ujarzmieniu. Moc maksymalna zostaje na poziomie porównywalnym do tego z poprzedniego sezonu."
Domenicali przywitał także nowego reprezentanta zespołu, Amerykanina Nicky'ego Haydena. „Idealnie pasuje do naszej filozofii, ponieważ on także nigdy się nie poddaje." - wyjaśniał Włoch. „Pierwszy dzień testów był trudniejszy niż myśleliśmy, ale dzięki odpowiedniemu podejściu w Jerez był już znacznie szybszy."
Szef Ducati odpowiedział także na serię pytań dziennikarzy związanych z globalnym kryzysem ekonomicznym, który MotoGP odczuło bardzo dotkliwie po niedawnym wycofaniu się Kawasaki. „Patrzę na to w inny sposób." - przyznał. „Choć sprzedaż motocykli i samochodów spadła, ludzie kochają sporty motorowe, które dzięki temu zrobią krok do przodu. Mimo wszystko razem z innymi producentami rozważamy serię propozycji. Naszym celem jest zmiana przepisów na sezon 2010, a przede wszystkim wydłużenie żywotności silników. Obecnie na jednym można przejechać 600-800 kilometrów. Chcemy ten dystans podwoić. Jeśli chodzi o ten sezon, rozważamy skrócenie treningów wolnych i kwalifikacji."
Zapytany o możliwość połączenia MotoGP i World Superbike w jedną serię z uwagi na kryzys ekonomiczny, Domenicali opowiedział się przeciwko takiemu rozwiązaniu, choć nie wykluczył go w przyszłości, jeśli sytuacja gospodarcza nie ulegnie poprawie.
Choć na Wrooom dziennikarze mogli dzisiaj porozmawiać z szefem Ducati oraz poznać dokładne szczegóły techniczne nowego Desmosedici, sam motocykl na żywo zobaczą dopiero jutro. Z uwagi na obfite opady śniegu oficjalną prezentację motocykla „pod chmurką" we włoskich Dolomitach przełożono na czwartek. Zespół udostępnił jednak zdjęcia studyjne.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze