Ścigacz.pl

Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił przetarg na nowe urządzenia, które będą automatycznie rejestrować kierowców wjeżdżających na przejazdy kolejowe pomimo czerwonego światła.

Takie sytuacje zdarzają się niestety nagminnie, podobnie jak próby przekraczania torowiska w trakcie opuszczania zapór, czy też omijania półzapór i przejeżdżania przez tory pomimo bezwzględnego zakazu.

Biorąc pod uwagę statystyki wypadków drogowych okazuje się, że przejazdy kolejowe są jednymi z najniebezpieczniejszych miejsc na drodze. Wiąże się to między innymi z dużą różnicą masy i prędkości pomiędzy pojazdami kołowymi, a pojazdami szynowymi.

W Polsce mamy ponad 14 tysięcy przejazdów kolejowo-drogowych, ale wiele pozbawionych jest zapór lub półzapór. Niestrzeżone przejazdy są wyjątkowo niebezpieczne, bo w przypadku niekorzystnych warunków pogodowych i roztargnienia kierujących, może i dochodzi na nich do najtragiczniejszych zdarzeń.

PKP Linie Kolejowe podały dane za pierwszy kwartał 2021, dotyczące wypadków na przejazdach kolejowych. W bieżącym roku odnotowano 49 tego typu zdarzeń, czy o 2 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ale jednocześnie od stycznia do marca 2021 na przejazdach zginęło 7 osób, czyli aż o 10 mniej niż w zeszłym roku. Mniej było również rannych. PKP informuje tylko o jednym przypadku, w 2020 roku było ich pięć.

Nowe, stacjonarne radary, nie pojawią się masowo. GITD chce na razie zakupić pięć urządzeń nowego typu i sprawdzić ich skuteczność w dyscyplinowaniu kierowców. Zapewne inwestycja szybko się zwróci i możemy spodziewać się, że "kolejowe" fotoradary na stałe zagoszczą na przejazdach kolejowych. Ale czy to źle, jak uważacie?