Adaptacyjny tempomat może stanowić poważne zagrożenie dla motocyklisty - wynika z przeprowadzonych przez Holendrów badań. Urządzenia takie są coraz powszechniej stosowane we współczesnych samochodach.

Badania dotyczące specyfiki działania tempomatów adaptacyjnych (ACC, ang. Adaptive Cruise Control) przeprowadziła RDW - holenderska instytucja odpowiedzialna za bezpieczeństwo ruchu drogowego. Wyniki były niepokojące - choć samochody wyposażone w adaptacyjny tempomat są w stanie wychwycić motocykle jadące środkiem pasa, mają spory problem z ich identyfikacją kiedy jednoślad porusza się skrajem pasa ruchu.

Podczas prowadzonych testów kierowcy testowi wielokrotnie musieli przejmować kontrolę nad pojazdem by uniknąć kolizji. Na podstawie otrzymanych wyników RDW wydała oświadczenie,  którym ostrzega kierowców samochodów przed nadmiernym poleganiem na działaniu tempomatu.

Co ciekawe, problem musiał być znany producentom wcześniej, ponieważ podobną informację można znaleźć w instrukcjach obsługi niektórych samochodów, na przykład Volvo XC60: małe pojazdy, takie jak motocykle lub pojazdy, które nie jeżdżą na środku pasa, mogą pozostać niewykryte.

Sprawą zainteresowała się Europejska Federacja Stowarzyszeń Motocyklowych (FEMA). Jej prezes wyraził zaniepokojenie upowszechnianiem się niesprawdzonych i niegodnych zaufania technologii drogowych.