Narodziny gwiazdy i powrót króla. Drugi Wy¶cig rundy Pirelli na MotorLand Aragon
Wspaniały wyścig klasy Superbike w otoczeniu hiszpańskiej pustyni. Narodziny włoskiej gwiazdy i dwunasta wygrana Brytyjczyka na hiszpańskim torze. Forez pechowo poza podium…
…a nawet poza torem, ale o tym za chwilę.
Zwycięzca sobotniego wyścigu - Jonathan Rea startuje z dziewiątej pozycji, lecz już w pierwszym zakręcie jest piąty.
AND GOOO!🚦#WorldSBK Race 2👊#AragonWorldSBK pic.twitter.com/rnQsmcc1cd
— WorldSBK (@WorldSBK) 15 kwietnia 2018
Davies również ostro przebija się do przodu, czego nie można powiedzieć o Tomie Sykesie, który podobnie jak w pierwszym wyścigu, sukcesywnie traci pozycje, lądując na siódmej. Po pierwszym okrążeniu prowadzi Van Der Mark, lecz już w drugim zostaje wyprzedzony przez Melandriego, Foresa i Rea. Xavi Fores marzył o wygranym wyścigu, a przed własną publicznością smakowałoby to najlepiej. Niestety...prowadząc w wyścigu, traci przyczepność i na ósmym kółku ląduje na poboczu. Sunie przygnieciony własnym Ducati i tak kończy się odcinek pod tytułem Aragon. Szczęśliwie schodzi z toru o własnych nogach, a czar prysł.
Disaster for @XaviFores 😓😓
— WorldSBK (@WorldSBK) 15 kwietnia 2018
Race 2 is over for the Spaniard#AragonWorldSBK pic.twitter.com/wTratj8Sz8
Na czoło wysuwa się panujący od trzech lat mistrz świata. Na ogonie ma "tańczącego" na swoim Panigale Melandriego i po chwili łapie ich Davies, który wygrał na tym obiekcie już sześć razy.
Ducati z numerem 33 wpada w tak straszne drgania, że tylko modlitwa Manueli (partnerka Marco) pozwala włoskiemu zawodnikowi utrzymać się na motocyklu.
Problemy te dręczą go już od początku sezonu i zespół nie portafi sobie z tym poradzić. Może jest zwyczajnie za lekki?
Trzyosobowa grupa uciekła reszcie stawki na jakieś odległość około 10 sekund i jeśli żaden nie popełni jakiegoś tragicznego błędu, skład na podium się nie zmieni. Kwestia kolejności.
Finalnie król Aragonii powraca na szczyt i to właśnie Chaz Davies wygrywa niedzielny wyścig klasy Superbike. To jego siódmy triumf na tym obiekcie.
Drugie miejsce dla Rea i trzecie dla Melandriego. Obaj popełnili w końcówce drobne błędy, co pozwoliło Daviesowi spokojnie przekroczyć linię mety jako pierwszemu.
Czwarte miejsce było zagadką od początku wyścigu i tu musze bardziej zgłębić temat "narodzin gwiazdy".
Debiutujący w WorldSBK młody Włoch - Michael Ruben Rinaldi, jadący w juniorskim zespole Aruba.it, już w sobotę radził sobie obiecująco, kończąc wyścig na trzynastym miejscu. Niedziela była zdecydowanie bardziej obiecująca, gdyż przez kilka okrążeń utrzymywał czwartą pozycję. Musiał jednak finalnie zadowolić się i tak wspaniałym siódmym miejscem, gdyż opony straciły już swoją początkową przyczepność. Debiut fenomenalny i możemy się spodziewać stałej posady 22-latka z Rimini, w niedalekiej przyszłości.
Ostatecznie czwarte miejsce wywalczył Alex Lowes, po pięknej i bratobójczej walce z Michaelem Van Der Markiem. Zawodnicy PATA Yamahy przyzwyczaili nas już do wojny domowej, która jednak utrzymuje się w granicach bezpieczeństwa i dobrego smaku.
Yamaha battle for 4th 🔵#AragonWorldSBK pic.twitter.com/Kv0ez4NoaY
— WorldSBK (@WorldSBK) 15 kwietnia 2018
Szósty Tom Sykes, który nie zaliczy początku sezonu 2018 do udanych. Totalna dominacja Kawasaki z lat unbiegłych, skończyła się wraz z wprowadzeniem ograniczenia obrotów silnika dla najlepszych zespołów.
Siódmy, wspomniany już Rinaldi, za nim ulubieniec lokalnej publiczności i pechowiec z soboty - Jordi Torres na MV Aguście. Dziesiątkę zamykają Razgatlioglu i Savadori.
Liderem tabeli pozostaje Jonathan Rea ze 114 puntami na koncie, Chaz Davies wskoczył na drugie miejsce z dorobkiem 102 punktów, a za nim Marco Melandri i 96 punktów.
Wyścig w klasie Supersport 600 wygrał mający spore doświadczenie w klasie Moto3 i Moto2 Sandro Cortese, a podium uzupełnili Caricasulo i Cluzel.
Długo wyczekiwany wyścig SSP300 już za nami. Trzymaliśmy mocno kciuki za Daniela Blina, który mocno odstawał od najszybszych, za sprawą słabszego motocykla. Progres mogliśmy zauważyć już w rozgrzewce, lecz wyścig, to zupełnie inna bajka.
Daniel ukończył swój debiutancki wyścig w SSP300 na 26. miejscu, czego serdecznie mu gratulujemy. To naprawdę dobry wynik i jesteśmy pewni, że będzie tylko lepiej. Zostawił za sobą czterech konkurentów, a osiągnięta pozycja jest również efektem nieukończenia wyścigu przez dziewięciu zawodników.
W stawce mieliśmy dwie dziewczyny, które znamy już z Mistrzostw Świata Moto3 - Ana Carasco, która finiszowała na 9. pozycji, oraz Marię Herrerę kończącą jako siedemnasta.
Zakończył się więc piękny weekend wyścigowy na torze MotorLand Aragon. Przed nami kilka dni wolnego, by przygotować się do przyszłego weekendu, który będzie wręcz przepełniony wyścigami. WorldSBK zawita na rundę MOTULA na torze Assen w Holandi, natomiast MotoGP i dalsza część wojny hiszpańsko-włoskiej odbędzie się na torze Ameryk w Austin w stanie Teksas.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze