Najdziwniejsze spotkanie motocyklisty i kierowcy samochodu, jakie widziałeś
Ten film budzi w nas skrajne emocje. W pierwszych sekundach przeraża, ale chwilę później wręcz rozczula. Naprawdę warto to zobaczyć i przyjąć za wzór prawidłowego zachowania na drodze oraz wzajemnego szacunku.
Kierowca samochodu wyjeżdża z podporządkowanej ulicy wymuszając pierwszeństwo. Jest dosłownie o włos od tragedii, ale udaje się uniknąć zderzenia. Chwilę później, w przyjaznej rozmowie, motocyklista stwierdza, że to jego wina, bo jechał zbyt szybko. Kierowca samochodu jest bardzo przejęty całą sytuacją, wielokrotnie przeprasza i upewnia się, czy motocykliście nic się nie stało…
Tym, co najbardziej urzekło nas w poniższym filmie i co chcielibyśmy widzieć na naszych drogach każdego dnia, jest wzajemna troska kierowców oraz ich ogromna uprzejmość. Do tego wzajemne zrozumienie, szacunek i niespotykane wręcz przejęcie całą sytuacją. Czy tak życzliwe i odpowiedzialne podejście do sprawy nie mogłoby być codziennością? Świat byłby lepszy i piękniejszy...
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeKocham mój kraj, ale u nas to raczej niespotykane
OdpowiedzMy też kochamy Husk. I tym bardziej marzymy o takim zachowaniu ludzi... Na pocieszenie dodam, że zdarzało mi się już spotkać na drodze takich "ludzkich" ludzi.... Choć wciąż zbyt rzadko
Odpowiedz