Najbardziej znany pirat drogowy w Polsce trafi za kraty. W końcu
Najbardziej znany polski pirat drogowy - Frog - trafił ostatecznie za kraty. Przez lata kpił z wymiaru sprawiedliwości, a wpadł ostatecznie przez złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Sprawa Froga, czyli Roberta N., ciągnie się jak brazylijska telenowela już od 2014 roku. Zaczęło się od nagrania, na którym mężczyzna w niezwykle ryzykowny sposób jeździł po mieście. Policjanci policzyli, że w trakcie zaledwie 12-minutowego nagrania, Frog popełnił ponad 100 wykroczeń - przekraczał dozwoloną prędkość, ignorował czerwone światło, przejeżdżał podwójną linię ciągłą i jechał pod prąd.
Policja miała spory problem ze zidentyfikowaniem sprawcy. Poszukiwania trwały bardzo długo, a kiedy w końcu Robert N. trafił przed oblicze Temidy, odwlekał karę, odwołując się od kolejnych wyroków. W końcu sąd nałożył na niego zakaz prowadzenia pojazdów na okres 8 lat.
Robert N. zlekceważył jednak postanowienie sądu. Dwa lata temu policja nakryła go w Porsche, które prowadził mimo zakazu. W konsekwencji mężczyzna spędzi teraz półtora roku w odosobnieniu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeBrawo!
OdpowiedzKrotko mowiac i dobrze tak ch...jowi. Niech go tam wspolwiezniowie jada w "4ry litery" kazdego dnia 24/h.
Odpowiedzpewnie i tak stanowił na drodze mniejsze zagrożenie niż emeryci i niedzielne mamuśki... karę dostał zasłużona, nie zmienia to faktu że jeśli ktoś jest piratem drogowym i robi to przed minimum 6 lat bez wypadku i stłuczki to... robi to dobrze
OdpowiedzGwarantuje Ci że posiedz Maxi pare miesięcy i tyle.A u złodziei będzie bohaterem bo w ich inteligentnych loczach pogrywał z Policją... A nie narażał niewinne osoby na utratę zdrowia lub życia.... No i jest dziany to będzie od kogo szlugi jarać itp....
Odpowiedz