Motocyklowe domino - zaskakujący finał wyścigu
Niecodzienna sytuacja miała niedawno miejsce w czasie azjatyckich zawodów Suzuki Asian Challenge. Niefortunny splot wypadków na ostatnim okrążeniu wyłonił niespodziewanego zwycięzcę… ze środka stawki.
Przedstawiona sytuacja miała miejsce w czasie listopadowego wyścigu Suzuki Asian Challenge, w którym startowały fabryczne motocykle Suzuki GSX-R150, o mocy ok. 24 KM. Niezbyt mocne maszyny powodują wrażenie oglądania wyścigu w zwolnionym tempie, ale nie to jest najlepsze. Ostatni wiraż ostatniego okrążenia przejdzie do historii.
Zwycięzca sam nie może uwierzyć w swoje szczęście - jeszcze kilka sekund wcześniej był głęboko w środku stawki. Zauważcie, jak wyrównana walka toczy się w tej klasie - od startu do samej mety po torze przemyka zbita grupa zawodników, czyhających na najmniejszy błąd konkurentów. Albo, jak w tym przypadku, największy.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTo nie wyrównana walka, tylko jeśli wszystkie motocykle mają te same parametry. Tutaj jedyną szansą na zwiększenie dystansu jest jazda idealnym torem i ewentualne późne dohamowania. Sprawcą ...
OdpowiedzSię zawsze zastanawiam czy w motocyklach tego typu motocykliście trzyma zwieracz w tej pozycji?
OdpowiedzOstatni będą pierwszymi :)
Odpowiedz