Motocykliści to dawcy organów?
Do człowieka najlepiej trafia przekaz, który zmusza go do chwili przemyśleń i zastanowienia się nad wszystkim. Właśnie takie coś za chwilę zobaczycie.
Wiemy, że jesteśmy nazywani dawcami organów, ale warto zobaczyć niniejszy film i spojrzeć na wszystko nieco inaczej. Nie chcemy brzmieć jak ciocia dobra rada, ale rzecz naprawdę daje do myślenia. Zresztą chyba nie musimy Wam przypominać jak istotny jest ubiór motocyklowy podczas jazdy?
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeNiestety, ale ten klip jest totalnie przekłamany. Otóż zdziwię Was drodzy motocykliści - ale motocyklista, który ulegnie wypadkowi NIE jest wcale dobrym dawcą organów. Dlaczego? Otóż zbyt duże ...
OdpowiedzWystarczy przeczytać to : http://lubelskireporter.wordpress.com/2013/01/09/rozmowa-z-dawcami-organow /
OdpowiedzFajny filmik. Tzn. fajny -.-. Dobrze pokazane ile jest warte ludzkie życie, a raczej narządy.. Miałam szlifa i dzięki temu,że miałam kask i rękawiczki to ani nie wybiłam se jedynek, ani nie ...
OdpowiedzPo dokładnej wycenie każdej części łatwo poznać, że to rosyjski filmik.
OdpowiedzTak na prawdę to jest chyba pierwszy taki klip który zrobił na mnie na prawdę piorunujące wrażenie. Gratulację dla twórców, może w końcu ludzie zrozumieją, że na motocykl się wsiada ubranym tak, ...
OdpowiedzW Teksasie i na Florydzie kask jest nieobowiązkowy pod warunkiem jazdy w okularach... ciekawie to wygląda jak cię mija gość na dużej maszynie w klapkach i bez kasku na autostradzie...
OdpowiedzMoże zabrzmię trochę nierozsądnie i wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale - jak ktoś chce powinien móc jechać bez kasku. Ludzie powinni wiedzieć, że kask jest tylko i wyłącznie do ochrony ich samych. Jeśli ktoś chce się zabić - jego sprawa, jego wolność i jego prawo. Z drugiej strony wydaje mi się, że np. na takiej trajce spokojnie można by jeździć bez kasku. Albo na czoperach. Wydaje mi się, że częstość wypadków na czoperach jest zaledwie 1/10 tego co zdarza się na sportowych motocyklach (ja winiłbym o to styl jazdy).
OdpowiedzJak zrezygnujesz z opieki zdrowotnej to ok, lataj w klapkach i bez kasku a puki leczony jesteś z pieniędzy publicznych to garnek na łeb i tyle.
OdpowiedzDopóki siłą jest ze mnie rabowana składka zdrowotna, to do mnie powinno należeć czy mam ten garnek nałożyć czy nie. Jak zostanę zwolniony ze składki zdrowotnej, to być może, łaskawie, założę ten kask.
OdpowiedzPoza tym "puki", to się całkowicie zgadzam. :P
Odpowiedz