Motocykl dla kobiety
Motocykl dla kobiety to praktycznie każdy motocykl!
Czy można w ogóle mówić o czymś takim jak motocykl dla kobiety? Idąc tym tropem należałoby również stwierdzić, że istnieją jednoślady tylko i wyłącznie dla mężczyzn (a banany są tylko i wyłącznie dla małp). Każda motocyklistka powie, że taki podział jest bezsensowny i oczywiście wymyślony przez samych facetów, którzy stwierdzają, że powinnyśmy sobie darować dwa kółka i co najwyżej zająć się jazdą na tosterze...
Oczywiście istnieją maszyny „łagodniejsze", bardziej przyjazne kierowcy. Tutaj warto podkreślić, że każdemu kierowcy! Mówienie, więc o nich jako o motocyklach „dla kobiet" jest chyba jednak lekką pomyłką. W wielu informacjach ukazujących się w prasie, czy publikowanych na stronach internetowych lub w opisach motocykli robionych przez producentów często znajdziemy stwierdzenie, że maszyna jest dedykowana świeżym kierowcom i kobietom! Jesteśmy stawiane nie wiadomo, czemu na tym samym poziomie, co niedoświadczony jeździec. Nadal kobiety traktowane są nieco pobłażliwie i z przymrużeniem oka. Profilaktycznie podsuwa się nam sprzęty o niezbyt dużej pojemności i z niezbyt rozrywkowym stadkiem koni pod owiewkami. Takie jednak podejście powoduje niemałe zdziwienie na męskich twarzach, widoczne nawet spod kasku, kiedy spotykają się z motocyklistką na ulicy, które definitywnie daje sobie świetnie radę.
Zgodzę się ze stwierdzeniem, że wiele kobiet jest niższych od mężczyzn i zwykle nie jesteśmy tak silne jak oni. Nie oznacza to jednak automatycznie, że musimy dosiadać najsłabszych, najlżejszych i nie za dużych sprzętów. Oczywiście można przypuszczać, biorąc pod uwagę charakterystykę motocykla, środek ciężkości czy wysokość, że dana maszyna będzie nam odpowiadać, ale jak już niejednokrotnie pokazała praktyka dziewczyny są nieprzewidywalne. Bardzo wiele z nas przecież wybiera motocykle, sportowe, ciężkie i takie, które zwykle uważane są za „męskie maszyny", zresztą doskonale sobie z nimi radząc. Kobiety jeżdżą, nie od dzisiaj, wielkimi choperami, superbikami, startują w wyścigach i ustanawiają rekordy prędkości dosiadając takich sprzętów jak Hayabusa.
Jeżeli producenci zdecydują się na wypuszczenie niektórych swoich maszyn w malowaniach, które przypadną do gustu dziewczynom, czy przewidzą możliwość obniżenia siodła to bardzo dobrze. Poza tym takie udogodnienie przydadzą się nie tylko płci pięknej. Bardzo wielu panów też nie jest zbyt wysokich i po cichu z radością przywitają fakt możliwości obniżenia motocykla.
No cóż bądźmy optymistkami. Może jednak należy ten stan rzeczy przyjąć po prostu za dobrą monetę. Jest nas w końcu coraz więcej. Powoli stajemy się poważną grupą docelową. Zaczynają powstać typowo kobiece kluby motocyklowe, organizowane są imprezy dla motocyklistek. Producenci muszą więc zareagować na ten pojawiający się trend i zaakceptować fakt, że kobieta i motocykl to świetne połączenie i jakoś się do niego dostosować. Póki co perspektywa zakupu w przyszłym sezonie Suzuki Gladiusaczy Yamahy Diversion przedstawianych jako „kobiece sprzęty" dla wielu z nas wydaje się być całkiem przyjemną.
Sama zamiast „damskiego motocykla" kupiłam taki, który raczej nie jest zbyt często wymieniany jako pasujący do kobiety, jednak dość chętnie wybierany przez motocyklistki. Ducati Monster 696 stał się nieodłącznym kompanem moich jednośladowych podróży. Nie przejmuję się tym, że nie jest dedykowany dziewczynom, bo po co. Po prostu jeżdżę tym czym chcę, a nie tym na czym najchętniej widzieliby mnie producenci jednośladów, czy super znający się na rzeczy faceci motocykliści. Nie dajmy się zwariować!
Niewątpliwie jednak najważniejszą rzeczą, którą należy podkreślać właściwie zawsze jeżeli chodzi o zakup maszyny (pierwszej, kolejnej) jest dopasowanie motocykla do swoich umiejętności i oczekiwań, tego gdzie będziemy nim jeździć. Długie trasy czy miejska dżungla. Komfort czy sportowe zacięcie, a może tylko teren i błoto. Najważniejsza jest rozwaga i zdrowy rozsądek.
Poczekamy, jeszcze więcej z nas przesiądzie się na jednoślady i miejmy nadzieję, że będzie coraz więcej prawdziwie kobiecego spojrzenia na świat motocyklowy. Nie ważne czym jeździcie, do zobaczenia na drodze.
|
Komentarze 61
Pokaż wszystkie komentarzenajlepszy pierwszy motor dla dziewczyny to ?? poradzcie
OdpowiedzLudzie... Schowajcie swoje ego do kieszeni i korzystajcie z życia bo jest krótkie, a nie przesiadywać całymi dniami przed komputerem sprzeczając się nad pi@rdołami. W życiu są ważniejsze sprawy.
Odpowiedz19l 165cm i 50kg a ogarnialam takie maszyny jak sv 650 i dominatora 650. a okreslenie "moto dla kobiet" wymyslili ci faceci ktorym jest wstyd ze laska na moto moze lepiej latac niz oni. szerokiej ...
OdpowiedzA ja mam 163 cm i 46-47 kg... i śmigam z750, który waży 220kg i daję radę :) Dziewczyny chcieć to móc :) Kawusia jest teraz na sprzedaż i dojrzałam na sporta, kupuję gixa :)
OdpowiedzNo witam koleżankę o podobnych gabatytach jak ja:) Ja jeżdżę na sv 650s a mam 163 cm wzrostu i 43 kg:) Pozdrawiam wszystkie kobitki, które dają radę ;p
OdpowiedzJezdze dopiero 3 lata ale jedno wiem na pewno,zaden motocykl nie jest dla mnie za duzy. Jezdze na Hondzie CBR 600rr i na Fazerze FZ1, Fazer jest o wiele ciezszy i wiekszy niz cebra a jezdzi mi sie ...
OdpowiedzWitam widze ze jest nas wiecej..... ja dopiero za miesiac wybieram sie na kurs na kat na A tym razem i zastanawiam sie czy po kursie dala bym rade odrazu na HONDE CBR 600RR. Wszyscy koledzy mi ...
OdpowiedzCześć sama nie wiem co Ci doradzić bo jestem właśnie na kupnie motocykla i mam własnie dylematy czy HONDE czy Fazera są zwolennicy i przeciwnicy a ja mam problem mój wzrost 164 i waga 52 :) , pozdrawiam, miłego kursu i do szybkiego usłyszenia
OdpowiedzA ja mam 163 cm i 46-47 kg i śmigam z750, który waży 220kg i daję radę :) Dziewczyny chcieć to móc :) Kawusia jest teraz na sprzedaż i dojrzałam na sporta, kupuję gixa :)
OdpowiedzZazdroszcze !! też bym chciała tak śmigając, wając podobno wage do twojej, lecz ktoś mi powiedzial, ze nie da utrzymac motoru ;/
OdpowiedzZazdroszcze !! też bym chciała tak śmigając, wając podobno wage do twojej, lecz ktoś mi powiedzial, ze nie da utrzymac motoru ;/
OdpowiedzTo jestem pełna podziwu :) bo szczerze mówiąc trochę obawiam się właśnie ciężaru motocykla ale wydaje mi się że to kwestia przyzwyczajenia, zaczynam na wiosnę jak kupię motocykl :) miło że napisałaś bo to daje do myslenia...
Odpowiedz