W ten weekend na australijskim torze Philip Island rozegrana zostanie przedostatnia runda tegorocznego sezonu MotoGP.

W chwili obecnej wszystkie oczy zwrócone są na walkę o tytuł mistrzowski w klasie MotoGP. Choć Jorge Lorenzo ma sporą przewagę nad Danim Pedrosą, nie może być pewny ostatecznego sukcesu, szczególnie że do walki wraca Casey Stoner. Australijczyk, którego imieniem nazwano jeden z zakrętów toru, w dzisiejszych porannych treningach po prostu zdemolował rywali jadąc szybciej od Daniego Pedrosy aż o 0,885 sekundy i jako jedyny schodząc poniżej czasu 1m30s! Jak niedawno stwierdził Shuhei Nakamoto z HRC, w zespole Hondy nie ma „team orders”, zatem Stoner nie da walczącemu o tytuł Pedrosie żadnej taryfy ulgowej. Zapowiada się fantastyczny wyścig.

W klasie Moto2 wyłącznie totalna katastrofa jest wstanie powstrzymać Marca Marqueza po sięgnięciem po tytuł mistrzowski. Hiszpan ma w tej chwili 48 punktów przewagi nad drugim w tabeli Polem Espagaro. Znacznie ciekawiej zapowiada się walka o trzecie miejsce pomiędzy Andreą Iannone a Thomem Luthi. Tutaj różnica punktowa wynosi zaledwie 11 punktów i wszystko może się wydarzyć.

W Moto3 kwestia tytułu jest już rozstrzygnięta. Sandro Cortese pojedzie w Australii już jako Mistrz Świata, ale wszystkie oczy będą zwrócone na Mavericka Vinalesa. Po jego ostatnich tarciach z zespołem Blusens Avintia i odmowie jazdy na Sepang, dwie ostatnie rundy i postawa zawodnika w nich może mieć istotny wpływ na rozwój kariery młodego Hiszpana.

Z uwagi na różnice stref czasowych wyścigi będą transmitowane o morderczych dla europejskiego widza godzinach. Wyścigi Moto3 rusza o godzinie 3.00, wyścigi Moto2 startuje o 4.20, a wyścig MotoGP o 6.00.