MotoGP 2015 - kolejne zmiany w regulaminach
Od lipca przyszłego roku fabryczne i satelickie zespoły nie mogą rozwijać swojej elektroniki. Od zamrożenia rozwoju elektroniki będą wyjątki, ale tylko wynikające z konieczności poprawy bezpieczeństwa.
Komplikacji z wprowadzaniem nowych regulacji w MotoGP ciąg dalszy. Wiemy na pewno, że ujednolicenie ECU dla wszystkich motocykli w klasie GP wchodzi w życie dopiero z rozpoczęciem się sezonu 2016. Już od połowy sezonu 2015 szykuje się sporo zmian w tej materii. Do końca czerwca przyszłego roku motocykle Factory (Movistar Yamaha, Repsol Honda, Ducati Factory oraz fabryczne zespoły satelickie) będą mogły korzystać z własnej elektroniki, kosztem zmniejszonej ilości paliwa, słabszej dostępności do opon oraz mniejszą liczbą silników na sezon. Fabryczne zespoły Aprilii oraz Suzuki, które debiutują w przyszłym roku, będą klasyfikowane jako motocykle Factory z możliwością korzystania ze wszystkich dogodności klasy Open.
Od lipca przyszłego roku fabryczne i satelickie zespoły nie mogą rozwijać swojej elektroniki (poza wyżej wspomnianymi zespołami Suzuki i Aprilii). Od zamrożenia rozwoju elektroniki będą wyjątki, ale tylko wynikające z konieczności poprawy bezpieczeństwa. Z 9-tym listopada 2015 wszystkie zespoły muszą przejść na wspólną elektronikę dostarczoną przez Magneti Marelli. Teamy będą mogły rozwijać jednostkę sterującą poprzez wspólną platformę internetową - przykładowo, jeżeli inżynierowie Hondy zaprogramują przydatny algorytm i dodadzą go do platformy, wprowadzony zostanie on do wszystkich motocykli.
Nowością będą obowiązkowe testy SCAT3 (Sport Cuncussion Assesment Tool) wykrywające wstrząśnienie mózgu - wielokrotne, niewykryte wstrząśnienie mózgu potrafi być niesamowicie niebezpieczne i nikt z tym faktem nie dyskutuje. Kontrowersję wzbudza fakt, kto miałby taki test przeprowadzić, w jaki sposób byłby przeszkolony i na jakiej podstawie podejmowałby decyzję, czy zawodnik może kontynuować jazdę. Testy takie, bardzo upraszczając, przeprowadza się sprawdzając motorykę ruchów czy pracę gałek ocznych (na moje oko: policjanci sprawdzający trzeźwość kierowcy w amerykańskich filmach). Sprawa jest skomplikowana i ciężko powiedzieć na chwilę obecną jak się skończy.
Ostatnią nowością jest ustalenie limitu paliwa. Od 2016 roku wszystkie zespoły będą miały do dyspozycji 22 litry paliwa na wyścig. Jest to słuszny kompromis pomiędzy obecnie obowiązującymi regulacjami i w tym przypadku obyło się bez większych kontrowersji.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze