Zespół Monster Energy Yamaha ogłosił, że w czasie GP Katalonii na torze w Barcelonie Jorge Lorenzo wystartuje z dziką kartą. Hiszpański zawodnik po oficjalnym zakończeniu kariery w zeszłym sezonie został kierowcą testowym japońskiego producenta. 

Yamaha to producent, z którym Jorge Lorenzo odnosił swoje największe sukcesy w klasie królewskiej. Szybkie przypomnienie - 3 tytuły mistrzowskie, 3 wicemistrzowskie i dwa trzecie miejsca. Wielu kibiców pod koniec sezonu 2016 i przez kolejne lata zastanawiało się, czy będzie jeszcze okazja zobaczyć Jorge w wyścigu na motocyklu M1. 

Kiedy ogłoszono, że po zakończeniu kariery zawodniczej i odejściu z teamu Repsol Honda Lorenzo ponownie związał się z Yamahą jako kierowca testowy, od razu pojawiły się pytania o starty z dziką kartą. Jorge nie zaprzeczał, mówiąc że chętnie to zrobi, jeśli tylko forma i zdrowie mu na to pozwolą. Wczoraj potwierdzono, że 5-krotny mistrz świata wystartuje w barwach fabrycznej ekipy Monster Energy Yamaha w trakcie GP Katalonii, zaplanowanego na 5-7 czerwca.

Pojawiła się jeszcze jedna hipoteza. Odkąd ogłoszono, że w przyszłym sezonie miejsce Valentino Rossiego w zespole fabrycznym zajmie Fabio Quartararo, nie jest wykluczone, że Monster Energy zamieni się z Petronasem pod względem wieku zawodników. Młoda krew w postaci Vinalesa i Quartararo w Monsterze, a w Petronasie groźni i zasłużeni "oldboje" - Lorenzo i Rossi. Brzmi nieprawdopodobnie? W tej dyscyplinie to określenie funkcjonuje dosyć słabo.