Moja droga do Kirgistanu - Daniel o swojej przygodzie z Motul Azja Tour
Już w najbliższą środę trzech chłopaków, którzy uwierzyli w możliwość spełnienia swoich marzeń, wyruszy razem do Kirgistanu. Jednym z nich jest Daniel. Jak to się stało, że wygrał konkurs i co wydarzyło się potem?
Daniel jest nauczycielem. Uczy wychowania fizycznego, a od pewnego czasu również informatyki. Mieszka w Bochni i tu zaczyna się magia. Każdy, kto był na granicy Kotliny Sandomierskiej i Pogórza Wielickiego wie, że to magiczne miejsce. Daniel poświęca swój czasy, by młode pokolenia zdobyły wiedzę. By miały łatwiejszy start w dorosłe życie. By ich szanse w codziennych zmaganiach z problemami były większe. Już to czyni Daniela osobą, godną uznania. Taka osoba nie może być kimś tuzinkowym. Dlatego wygrana w konkursie Motul Azja Tour nie była dla niego jedynie wyjazdem na egzotyczną wyprawę na motocyklach. Ale o tym w dalszej części artykułu.
Tak wygląda początek motocyklowej przygody Daniela w Kirgistanie. Zobaczcie, że warto mieć marzenia i nie wolno bać się je spełniać!
W Bochni jest sklep motocyklowy. Jak to się czasami zdarza w małych miejscowościach, sklep ten nie jest "maszynką do robienia pieniędzy". Nie jest nastawiony na masową obsługę różnych klientów. Nikt nie jedzie do Bochni, by kupić świece, czy spray do łańcucha. Do sklepu trafiają okoliczni motocykliści i ci, którzy w drodze ku tatrzańskim winklom potrzebują pilnie uzupełnić ekwipunek. Właściciel i jednocześnie sprzedawca w tym sklepie jest pełnym pasji miłośnikiem motocykli. Prowadzi ten sklep, bo lubi jeździć, lubi motocykle i lubi wszystko to, co z motocyklami związane. Dlatego w ubiegłym roku każdemu, kto kupował w jego sklepie olej Motul, wręczał informacje o konkursie i proponował wzięcie w nim udziału. Co ciekawe, większość nie wierzyła w swoje szanse i od razu rezygnowała. Daniel jest inny. Daniel stwierdził "czemu nie"? I wygrał.
Niestety epidemia koronawirusa nie pozwoliła na wyjazd do Kirgistanu w ubiegłym roku. Jednak ekipa z Motula wpadła na znakomity pomysł. Nie należy wysyłać świeżej ekipy na pełną zagadek wyprawę po dzikim i nieznanym terenie. "Zróbmy im najpierw szkolenie!". W ten sposób wszyscy spotkaliśmy się u Dominika Bartelaka w Folwarku Kamyk, by w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej poćwiczyć jazdę motocyklem w terenie. Tam ja, jako szef portalu Ścigacz.pl, miałem przyjemność osobiście poznać zwycięzców konkursu. Każdy z nich miał charakter, ciekawą osobowość i wyjątkowy wizerunek. Przez przypadek dowiedziałem się, że Daniel chciałby połączyć swoją motocyklową pasję z robieniem czegoś dla innych motocyklistów. Stało się to w okresie, gdy portal przechodził dużą przemianę. Nieliczna, bardzo doświadczona redakcja przechodziła syndrom wypalenia i zmęczenia intensywną pracą w kryzysowym okresie pandemii, a portal ewoluował od stałej redakcji w kierunku zasięgowej platformy wypowiedzi dla każdego, kto ma coś ciekawego do powiedzenia na temat motocykli. Daniel wykorzystał szansę i wypowiedział się parokrotnie na bliskie jego sercu tematy, a Wasza - naszych użytkowników - reakcja przerosła najśmielsze oczekiwania. Daniel, oddany całym sercem motocyklom pasjonata, który nawet w podróż poślubną pojechał z żoną motocyklem, zdobył szybko uznanie swoim profesjonalizmem, szczerością i dogłębnym doświadczeniem w pewnych dziedzinach motocyklowej wiedzy. Przy okazji jego wyjątkowa uprzejmość, otwartość na innych ludzi i pogodne usposobienie sprawiły, że szybko nawiązał bliski kontakt z innymi, tworzącymi to, czym Ścigacz.pl jest obecnie. Dołączył do naszej paczki i wspólnie z Danielem realizujemy teraz kolejne, motocyklowe pomysły.
Wyprawa do Kirgistanu będzie wspaniałą, motocyklową przygodą. Nie piszemy o tym, byście nam zazdrościli. Robimy to po to, abyście dołączyli do Motulowej Rodziny i następnym razem abyście to Wy wygrali udział w kolejnej wyprawie marzeń. Mamy nadzieję, że relacja z wyprawy pozwoli Wam chociaż trochę oderwać się od rutyny życia codziennego i poczuć się tak, jakbyście tam z nami byli. Na wstępie mamy dla Was film Daniela o jego przygotowaniach do tej wyprawy oraz o tym, jak wyglądała jego droga do Kirgistanu. Przyjemnego oglądania. Liczymy na informację zwrotną od Was, co jeszcze Was interesuje i czego chcielibyście się dowiedzieć o naszych przygodach w Kirgistanie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze