Mistrzostwa Świata Hard Enduro mogą zniknąć z kalendarza imprez, podobnie jak inne ważne wydarzenia. Wszystko przez problemy finansowe KTM, które doprowadziły do upadku firmy będącej promotorem cyklu. Co się stało i jaka będzie przyszłość świata hard enduro?

Marka KTM kojarzy się przede wszystkim z motocyklami cross i enduro. Właśnie dlatego KTM mocno dotował firmę WESS Promotion GmbH, która jest promotorem i inicjatorem Mistrzostw Świata Hard Enduro. Na początku cykl nosił nazwę WESS Championship, a później trafił pod skrzydła FIM.

Firma WESS jest też odpowiedzialna za organizację Erzbergrodeo. Pierwszym ciosem było obcięcie budżetu przez Red Bulla, a teraz gwoździem do trumny stały się problemy finansowe marki KTM. Czy to oznacza koniec Mistrzostw Świata Hard Enduro? Promotor zapewnia, że nie.

W liście otwartym do zawodników i fanów napisano, że mistrzostwa będą kontynuowane. Winfried Kerschhaggl i Ricardo Mitterer pracują nad tym, żeby cykl ruszył w sezonie 2025, ale być może będzie konieczna reorganizacja.

"W ostatnich tygodniach odbyliśmy konstruktywne rozmowy z organizatorami i FIM. Dyskusje były bardzo pozytywne i z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że sezon 2025 ruszy zgodnie z planem. Jeśli będą jakieś zmiany, to w pierwszej kolejności dotkną rundy odbywające się za oceanem." - czytamy w liście.

Portal Speedweek przeprowadził ekskluzywny wywiad z Kerschhagglem, prezesem WESS Promotion GmbH. Zapewnił, że chce kontynuować mistrzostwa, a FIM nie ma nic przeciwko zmianie promotora. Organizacja obiecała też wesprzeć cykl finansowo w sezonie 2025.

Kerschhlaggl przyznał też, że KTM blokował powstanie klasy dla motocykli adventure, bo nie ma odpowiedniego zawodnika. Teraz jest szansa, że taka kategoria zostanie utworzona i powstaną również klasy dla motocykli elektrycznych oraz czterosuwowych. Jaki będzie efekt prac Kerschhlaggla, Mitterera i FIM? Tego dowiemy się w nadchodzących miesiącach.