Miguel Oliveira wygrał wyścig MotoGP o Grand Prix Tajlandii, który został rozegrany w deszczowych warunkach. Fabio Quartararo dojechał do mety poza punktami, co oznaczało, że nic jeszcze nie jest przesądzone i walka o tytuł w klasie królewskiej znów nabrała rumieńców.

W kwalifikacjach do mocno opóźnionego przez deszcz wyścigu klasy królewskiej na torze Chang International Circuit najszybszy był Marco Bezzecchi, który zaskoczył wszystkich swoim ostatnim okrążeniem. W pierwszym rzędzie stanęli też Jorge Martin i Francesco Bagnaia, a za ich plecami ustawili się Fabio Quartararo, Johann Zarco i Enea Bastianini. Wyścig został ogłoszony jako mokry, a więc zawodnicy mogli w każdej chwili zmienić motocykl.

Najlepszy na starcie był Bezzecchi, który wyjechał szeroko w pierwszym zakręcie po tym, jak próbował zamknąć drzwi Jorge Martinowi. O ile Martin stracił kilka pozycji, o tyle Bezzecchi utrzymał prowadzenie, a w pogoń za nim ruszyli Bagnaia i Miller. Fabio Quartararo wyjechał poza tor i spadł aż na 17. miejsce. Enea Bastianini jechał w tym czasie na 7. pozycji. Na 2. okrążeniu Bezzecchi musiał oddać pozycję za swój manewr z pierwszego okrążenia. Fabio Quartararo utknął na 16. miejscu, a Enea Bastianini spadł na 9. pozycję.

Na 4. okrążeniu Bezzecchi puścił Jacka Millera, ale udało mu się zablokować Bagnaię. Luca Marini wypadł z toru w zakręcie numer 9. Przednia opona straciła przyczepność w środku zakrętu. Miguel Oliveira zbliżył się do prowadzącej trójki, a za nim nadjeżdżał jeszcze prowadzący grupę pościgową Marc Marquez. Zawodnicy Ducati nie mogli więc jechać spokojnie. Na 5. okrążeniu Oliveira wyprzedził wicelidera klasyfikacji generalnej i próbował atakować Bezzecchiego, a coraz bliżej tych zawodników był Marquez. Oliveira i Bagnaia wyprzedzili zdobywcę pole position, żeby uciec od Marqueza, który wdał się w walkę z Bezzecchim. Fabio Quartararo utknął na 18. miejscu.

Na 8. okrążeniu Oliveira wyprzedził Millera, ale ten skontrował. Bagnaia z kolei miał już za plecami Marqueza. Jeżeli chciał myśleć o wyprzedzeniu Quartararo w klasyfikacji generalnej, to musiał zabrać się do pracy, a tymczasem miał gorsze tempo od Oliveiry i Millera. Aleix Espargaro z kolei jechał na 10. miejscu, ale dostał karę przejazdu długiego okrążenia za nieodpowiedzialne zachowanie po zderzeniu z jednym z zawodników, co mogło pokrzyżować jego plany o wykorzystaniu niedyspozycji lidera generalki i zbliżenia się do niego. Po wykonaniu kary wrócił na tor na 13. miejscu. Do końca pozostawało 16 okrążeń.

Na 12. okrążeniu dało się już zauważyć suchą linię w niektórych zakrętach, ale jeszcze było daleko od warunków pozwalających na zmianę motocykla na uzbrojony w slicki. Bagnaia bezpiecznie jechał na 3. miejscu i kontrolował tempo. Z jednej strony nie gonił prowadzącej dwójki, a z drugiej - trzymał bezpieczny dystans od Marqueza. Na 14. okrążeniu Oliveira zaatakował Millera na wyjściu na prostą i tym razem moc Ducati nie wystarczyła do skutecznej kontry. Marco Bezzecchi, który prowadził wyścig, spadł aż na 16. miejsce. Na początku 17. okrążenia zespół pokazał Millerowi tablicę z informacją, że jedzie za nim Bagnaia i traci 1,7 s, ale Australijczyk nie zwalniał tempa, żeby pomóc zespołowemu koledze, do którego coraz bardziej zbliżał się Marquez.

Na 7 okrążeń przed końcem Oliveira zaczął mocno oddalać się od Millera, a zbliżali się do niego Bagnaia i Marquez. Do prowadzącej grupy powoli zbliżał się jeszcze Johann Zarco, który był coraz bliżej Marqueza próbującego zaatakować Bagnaię. Na 20. okrążeniu Marquez zaatakował w ostatnim zakręcie, ale Bagnaia przytomnie skontrował. Z sytuacji skorzystał Zarco, który jeszcze bardziej zbliżył się do zawodnika Hondy i w końcu przypuścił skuteczny atak. Na przedostatnim okrążeniu Zarco trzymał się za Bagnaią i wcześniejsze zakręty pokazywały, że wahał się przed wyprzedzeniem go jednocześnie trzymając z tyłu Marqueza. Miller z kolei zaczął zbliżać się do Oliveiry pomimo zniszczonych opon. Na ostatnim kółku było wyraźnie widać, że Zarco może wyprzedzić Bagnaię, ale nie zamierza tego robić. Miller usiłował jeszcze dogonić Oliveirę. Namieszać mógł jedynie Marquez, który zbliżył się do Zarco i zaczął szukać okazji do wyprzedzania. Miller z kolei nie miał szans z Oliveirą i odpuścił.

Na podium stanęli Oliveira, Miller i Bagnaia. Aleix Espargaro dojechał do mety na 11. pozycji, a Fabio Quartararo ukończył zmagania poza punktami. To oznacza, że nadal ma 219 pkt., a Bagnaia traci już tylko 2 pkt. Aleix Espargaro zmniejszył stratę do 20 pkt. Tym samym ostatnie rundy sezonu zapowiadają się bardzo emocjonująco.