Do tej pory ruch uliczny kojarzył nam się z dwoma pasami kolorów: czerwonym i białym. Ale teraz w tej dwukolorowej palecie będzie coraz więcej nowego, turkusowego koloru.

Mercedes uzyskał pierwszą w historii zgodę na stosowanie zewnętrznych świateł obrysowych, sygnalizujących aktywację systemu Drive Pilot - na kontynencie amerykańskim na razie w Kalifornii i Nevadzie. Turkusowe LEDy na przednich i tylnych światłach oraz lusterkach zewnętrznych służą jako wizualna wskazówka, że pojazd jest w trybie autonomicznym.

Niemiecki producent twierdzi, że wybrał ten kolor ze względu na jego widoczność i odrębność od istniejącego oświetlenia pojazdu, sygnałów drogowych i oświetlenia awaryjnego. Według Mercedesa dodatkowe światła wpłyną na poprawę bezpieczeństwa i sprawią, że pozostali uczestnicy ruchu drogowego oraz organy ścigania będą świadome, kiedy pojazd porusza się w trybie zautomatyzowanej jazdy.

Innowacyjne rozwiązanie jest częścią systemu Drive Pilot Mercedesa, autonomicznego systemu jazdy poziomu 3 certyfikowanego do działania w USA. System działa w określonych warunkach, na dobrze zmapowanych obszarach i przy prędkości poniżej 64 km/h. Kierowca musi być gotowy do przejęcia kontroli, gdy zostanie o to poproszony, co podkreśla potrzebę odpowiedzialnej i uważnej jazdy nawet w trybie autonomicznym.

Warto dodać, że Mercedes stosuje już automatyzację poziomu trzeciego dla modelu EQS i Klasy S od 2021 roku, kiedy uzyskał certyfikację. Dwa lata temu system zaczął działać w Niemczech. Obecnie bawarska marka przeprowadza podobne działania legalizujące w Chinach.

Turkusowe światła mają być znakomicie widoczne dla innych uczestników ruchu drogowego oraz pieszych. To natychmiastowa informacja o tym, że pojazd porusza się bez kontroli kierowcy, chociaż oczywiście kierowca jest zobligowany do natychmiastowego przejęcia kierownicy na wezwanie systemu.

Mercedes-Benz ma nadzieję, że jego turkusowe światła staną się nowym standardem dla pojazdów obsługiwanych w trybie autonomicznym.