Maseczka w samochodzie i motocyklu. Czy trzeba jeździć motocyklem w maseczce?
Od czwartku, 16 kwietnia, wchodzi w życie nakaz zakrywania nosa i ust. Tradycyjnie, przepisy skonstruowane są bardzo niejasno i wielu kierowców zastanawia się, czy będą musieli stosować się do tego przepisu także w samochodzie lub na motocyklu.
Mimo wcześniejszego sceptycznego stosunku do zasadności używania maseczek, minister zdrowia przekonał się, że ich używanie ma sens. Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać w najbliższy czwartek, 16 kwietnia, nie mówią jednak o obowiązku korzystania z maseczki, ale o nakazie zakrywania nosa i ust.
Oznacza to, że nie musimy martwić się o zakup deficytowych masek, wystarczy użyć tego, co mamy pod ręką - komina, chusty, kołnierza lub nawet szalika. Minister zdrowia, w rozmowie z dziennikarzem RMF FM doprecyzował także, że nie ma konieczności używania osłony twarzy w prywatnym samochodzie, a zatem także na motocyklu.
Jak twierdzi Łukasz Szumowski, maseczki lub inny rodzaj zabezpieczenia nosa i ust, konieczne będą tylko w miejscach publicznych oraz w tych firmach, gdzie właściciel nie zastosował innych środków zapobiegających zakażeniu - na przykład odstępów między stanowiskami.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNie podzielam tej interpretacji. Skoro na rowerze jest obowiązek używania maseczki, to na motocyklu raczej też. Dwa kółka bliższe dwóm, niż za budowanym czterem.
OdpowiedzTo sobie załóż kask z przyłbicą i możesz jeździć bez maseczki.
Odpowiedzna motorze nie trzeba maseczki bo przecież zamiast maseczki można przyłbice nosić powiedział szumaccher to to samo co kask
Odpowiedz