Mandalika Street Circuit kolejnym przystankiem Mistrzostw ¦wiata Superbike. Czy kto¶ zatrzyma Ducati?
Po mocnym uderzeniu w Australii przyszedł czas na kolejną rundę Mistrzostw Świata Superbike, która zostanie rozegrana w Indonezji. W 2022 roku rządził tu Toprak Razgatlioglu, więc należy się spodziewać, że będzie próbował bronić "swojego" terytorium. Tym razem Ducati jest jednak jeszcze lepiej przygotowane i zmotywowane, a Pirelli dokonało zmian w alokacji opon.
W sezonie 2022 Mandalika Street Circuit był wielką niewiadomą, ponieważ runda Mistrzostw Świata Superbike została rozegrana tuż po remoncie nawierzchni. Pirelli przywiozło wtedy opony odporne przede wszystkim na ścieranie. Pierwsze miejsce we wszystkich wyścigach zgarnął Toprak Razgatlioglu, który teraz po piątkowych treningach wolnych zapowiada, że jest gotowy i nie może się doczekać wyścigu. Najszybszy w treningach wolnych był Michael Ruben Rinaldi, 0,029 s za nim uplasował się Alvaro Bautista i tylko Toprak Razgatlioglu był w stanie dotrzymać im tempa tracąc do lidera 0,157 s. Jonathan Rea stracił do Rinaldiego prawie 0,8 s. To oznacza, że Kawasaki może mieć w ten weekend problemy.
O ile w ubiegłym roku w klasie Supersport niemal niepodzielnie rządziły motocykle ze starej szkoły, o tyle w tym do głosu mocno doszła nowa generacja. Nicolo Bulega na pokładzie Ducati Panigale V2 wygrał wyścigi w Australii i był najszybszy w piątkowych treningach wolnych. W pierwszej piątce znalazł się też Niki Tuuli na Triumph Street Triple RS 765 i Marcel Schroetter na MV Agusta F3 800 RR. Z supersportów poprzedniej generacji zameldowali się tu tylko Can Oncu na 2. miejscu i Stefano Manzi na 5. miejscu. Treningi wolne w Indonezji pokazały sporą różnicę pomiędzy klasycznymi supersportami i tzw. New Generation. Po wyścigach w Australii i treningach wolnych w Indonezji widać, że Nicolo Bulega jest w mocnej formie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze