MST-01 - Motus pokazany oficjalnie
Amerykański muscle-tourer w końcu się ujawnił
Tyle mówi się o prawdziwym, porośniętym włosami, brutalnym, szczerym Harleyu. Teraz Ameryka może jednak mieć kolejny powód do dumy - potężnego Motusa MST-01. Niedawno pojawił się film, w którym MST-01 jest hamowany i wyjeżdża z garażu z wymownym „to be continued”. Motus został właśnie pokazany oficjalnie i w pełnej okazałości. Już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że ten motocykl ma charakter. Między innymi dlatego, że jest wyjątkowo paskudny. Przód przypomina Ducati Multistradę 620, a to tak, jakby ktoś przypominał Ryszarda Kalisza. Jest oczywiście kilka elementów skutecznie przyspieszających tętno, np. kratownicowa rama, falowane tarcze hamulcowe, no i oczywiście silnik.
Mówiąc krótko i zwięźle, jest to pomniejszona jednostka napędowa Chevroleta Corvette. Mocowane wzdłużnie do osi motocykla V4 o pojemności 1650 cm3, z rozrządem OHV i momentem obrotowym 165 Nm, z którego uzyskano 160KM, może zachwycać. Nieco zastanawiająca jest sportowo-turystyczna forma motocykla. Taki silnik encyklopedycznie wręcz pasuje do miejskiego, brutalnego zbieracza punktów karnych. Konkurencja? Pierwszym, co przychodzi na myśl jest Honda VFR1200F, ale nie jesteśmy do końca przekonani, czy to ta sama klasa.
|
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeFajne wprowadzenie motocykla na filmiku w stylu "na narciarza" albo "na pizza boya" :D Skillowego drivera mają :D
Odpowiedzprzecież przegazował :D
OdpowiedzA nie jest przypadkiem ten silnik umieszczony wzdłużnie? Chyba patrzy się na wał, nie na cylindry...
OdpowiedzOtóż to. Patrzy się na wał korbowy a nie na cylindry. W tym przypadku silnik ustawiony jest wzdłużnie, a np. w VFR również V4 poprzecznie.
Odpowiedz