Maxiskutery to prawdziwe pojazdy premium wśród skuterowej braci. Poznajcie obecnego na rynku od lipca 2016 roku Kymco X-Town 125i ABS.

Kymco X-Town 125i nie tylko konkuruje z produktami innych, np. japońskich marek. W obrębie produktów firmy Kymco znajduje się już maxiskuter - New Downtown. Jest on jednak o 2 tys. zł droższy od X-Towna (który kosztuje 16 600 zł), jest od niego mocniejszy i… lżejszy o 20 kilogramów.

Co różni jeszcze te dwa pojazdy? Miejsce produkcji - New Downtown powstaje na Tajwanie, a X-Town w Chinach. To jednak nie ma najmniejszego wpływu na jakość - ponieważ w obu tych lokalizacjach zachowywane są najwyższe standardy produkcji. Wygląda na to, że dwa podobne, ale jednak różne skutery są specjalnym ruchem włodarzy Kymco, którzy chcą przyciągnąć do siebie zarówno bardziej jak i mniej zamożnych fanów tego typu pojazdów. Najważniejsze to mieć wybór i wybór jest!

Skupmy się jednak na X-Townie, bo to jemu poświęcony jest ten artykuł. Na jego pokładzie znajdziemy kilka przyjemnych udogodnień dla kierowcy, takich jak regulowane klamki hamulców, bardzo dobrze wyprofilowana przednia szyba, która rewelacyjnie rozbija strugi powietrza, ledowe kierunkowskazy oraz pasek ledów w lampie przedniej. Duża i wygodna kanapa zapewniająca komfortową podróż zarówno pasażerowi jak i kierowcy.

Maxiskuter powinien je posiadać. Co takiego? Schowki oczywiście! Pod siedzeniem mamy bardzo dużą przestrzeń bagażową, w której zmieścimy dwa integralne kaski. Z bajerów podświetlany jest ledowo, żebyśmy nie szukali po omacku schowanych tam rzeczy. W kolumnie kierownicy mamy też dodatkowy schowek na dokumenty czy inne mniejsze przedmioty.

Kymco X-Town posiada zegary, które mogą imponować. Z lewej strony mamy prędkościomierz, z prawej obrotomierz, a w środku umiejscowiono komputer pokładowy. Odczytamy z niego takie informacje jak: ilość paliwa, dzienny przebieg czy poziom ładowania akumulatora.

Kymco stoi na średniej wielkości kołach. Z przodu mamy 14 calową obręcz i oponą 120 mm szerokości, z tyłu zaś 13-stkę i 150 mm oponę. Klasyczne zawieszenie z przodu oraz dwa amortyzatory z tylu z możliwością regulacji napięcia wstępnego sprężyny zapewniają dobry komfort jazdy, stabilnie prowadzi się w zakrętach i dobrze wybiera nierówności. Klasa sama w sobie. Na uwagę zasługuje też dobry prześwit skutera, który pozwala na podjeżdżanie pod krawężniki i inne miejskie przeszkody bez stresu.

Ważący 183 kg Kymco X-Town jest bardzo dobrze wyważony. Jego nisko położony środek ciężkości sprawia, że dobrze się nim manewruje zarówno przy niższych prędkościach, jak i zmienia kierunek jazdy kładąc go z zakrętu w zakręt przy wyższych.

W pojazdach mechanicznych jednak najważniejszym ich składnikiem jest napędzający je silnik. W Kymco X-Town mamy do czynienia z czterosuwową 125-tką o mocy 13 KM i maksymalnym momencie obrotowym 11 Nm. Silnik jest chłodzony powietrzem, spełnia wyśrubowane normy Euro 4 i… pozwala bez najmniejszego problemu na rozpędzenie X-Towna do prędkości 110 km/h.

Tarczowe hamulce (zarówno z przodu jak i z tyłu) w jakie wyposażony jest X-Town posiadają ABS, co sprawia, że jazda nawet w gorszą pogodę jest bardziej bezpieczna. Siła hamowania jest wystarczająca, by całkiem przyzwoicie opóźniać, nawet obciążonego również pasażerem, X-Towna.

Kymco X-Town to konstrukcja, która może się podobać. Jest dobrze wykonana z trwałych komponentów dobrej jakości. Dzięki temu osiągnięty został bardzo dobry stosunek jakości do ceny - 16 600 zł. Według mnie śmiało można zestawić X-Towna z japońską czy włoską konkurencją. W jego przypadku miejsce produkcji nie jest najmniejszym powodem do wstydu, a raczej argumentem przemawiającym do bardziej pragmatycznych fanów skuterów, którzy chcą kupić tanio dobry, markowy pojazd.