Kultura na drodze jest na wymarciu
Nasz czytelnik (Paweł, naprawdę dziękujemy za podesłanie filmu!) miał w ostatnią sobotę okazję dowiedzieć się, że kultura na drodze jest na wymarciu. W zasadzie już to wiemy, ale oto kolejne potwierdzenie.
Reklama
Nie ma tutaj żadnego zderzenia, wypadku, kolizji, wymuszenia pierwszeństwa. Po prostu gość w samochodzie pyta się kierowcy jednośladu, czy go nie stuknąć w p***ę, po czym nakazuje mu się wy****ć. Nie jesteśmy od oceniania, ale ten człowiek o twarzy nieskalanej myślą już na samym początku zauważa, że "kamerę ma frajer" i nie jesteśmy do końca pewni, ale chyba nie możemy od niego wymagać zdania złożonego w postaci "Hej! Patrzcie, ma kamerkę! Dba o swoje bezpieczeństwo!". Aż chce się puścić Metallicę - Sad But True... Swoją drogą, czy ten człowiek naprawdę myślał, że po tym jego facjata nie trafi do Internetu? A internet nie zapomina.
Komentarze 30
Pokaż wszystkie komentarzeFilm jest prywatny nie da sie go obejrzec.
OdpowiedzSłoik pier*****y pewnie przyjechał i myśli że panem świata jest
Odpowiedzsporo jeżdżę po kraju i zauważyłem jedną regułę. "pomocnicy drogowi" to najgorszy sort spośród kierujących pojazdami. Pewnie i są wśród nich ludzie normalni, ale jakoś ja na nich nie trafiam. ...
Odpowiedzmoże lusterko chciał mu skroić ?
Odpowiedznie działa, bo film jest prywatny ..
Odpowiedzna YT jest prywatny ale mozna go zobaczyć tu: http://www.cda.pl/video/2050576a/Buractwo-na-drodze
OdpowiedzFilm jest prywatny
OdpowiedzWypierda*laj razem ze swoim kredycikiem.
Odpowiedz