Kulisy powstania Kawasaki J300 - tu nie chodzi tylko o skutery!
Czy zastanawialiście się w jaki sposób w wielkich koncernach motocyklowych zapadają kluczowe decyzje o zupełnie nowych produktach i zupełnie nowych kierunkach rozwoju? Dla nas, zwykłych śmiertelników to niezwykle ciekawa wiedza, bo skutki takich decyzji wpływają na to jak żyjemy, z jakich korzystamy produktów, jakie ponosimy wydatki. Dobrą okazją do przyjrzenia się takiej sytuacji jest pojawienie się w salonach Kawasaki zupełnie nowego produktu – skutera. Co zaważyło na podjęciu tak przełomowej decyzji w firmie, która przez dziesięciolecia mówiła tego typu pojazdom „never ever”?
Nasz rozmówca, Tsuyoshi Shibato – jeden z ojców nowego Kawasaki J300 wyjaśnia dlaczego Kawasaki zdecydowało się na ideową rewolucję, mówi otwarcie o współpracy z Kymco oraz tłumaczy, że tak naprawdę w tym wszystkim nie chodzi o produkcję… skuterów. Zapraszamy do rozmowy.
Ścigacz.pl: Pytanie pierwsze i chyba najbardziej oczywiste – dlaczego to tak długo trwało? Dlaczego dopiero teraz Kawasaki decyduje się na skuter w swojej ofercie?
Tsuyoshi Shibato: Biorąc pod uwagę dzisiejszy rynek skuterów, tak – jesteśmy ostatni. Co do tego nie ma wątpliwości. Tym co jednak my widzimy, nie jest wyłącznie rynek skuterów. To oczywiście bardzo ważne wydarzenie w historii firmy, ale tak naprawdę intencją firmy nie jest wejście na rynek skuterów. Interesuje nas nowa forma miejskiego transportu. Na Tokyo Motor Show pokazaliśmy Concept J. Oczywiście fizycznie ten pojazd jeszcze nie istnieje, nie ma zresztą jeszcze technologii do jego wyprodukowania, ale ten koncept pokazuje nasze intencje. A naszą ideą jest wejście do nowego świata rozwiązań dla mobilności w zatłoczonych aglomeracjach. Musimy być gotowi na nadejście przyszłości. Motocykle Kawasaki pozostają trzonem naszej produkcji i wizerunku naszej oferty, ale musimy uwzględniać oczekiwania rynku i klientów – niższa emisja, przystosowanie do poruszania się w gęstym ruchu ulicznym, ale także wszechobecne ograniczenia prędkości. Na to wszystko potrzebujemy jakiegoś rozwiązania. W chwili obecnej to właśnie skuter reprezentuję ucieleśnienie koncepcji miejskiej mobilności, ale wydaje nam się że skuter nie jest rozwiązaniem przyszłościowym. Czy za 20-30 lat na ulicach widzieli będziemy skutery w formie takiej w jakiej znamy je od 40 lat? Naszym zdaniem niekoniecznie, dlatego w przyszłości chcielibyśmy ucieleśnić tutaj filozofię Kawasaki. Nasza wizja jest taka, że chcemy stworzyć produkt do miejskiej komunikacji, który kryje w sobie realne korzyści dla użytkownika, ale który także daje przyjemność z użytkowania. Dla nas te dwie rzeczy zawsze muszą iść w parze, nigdy osobno. Gdyby chodziło wyłącznie o praktyczność w dojazdach do pracy, musielibyśmy przyznać, że np. Honda lub Yamaha robią to po prostu lepiej. Ale w naszej marce chodzi o coś więcej. My stoimy po „motocyklowej” stronie. Nawet jeśli wchodzimy w świat miejskiej mobilności, nigdy nie zapominamy o naszych wartościach. Właśnie dlatego Concept J ma dwa tryby jazdy – miejski i sportowy. Otrzymujesz zatem przyjemność z jazdy w motocyklowym stylu, ale także wygodną wyprostowaną sylwetką i dobrą widoczność w czasie jazdy w gęstym ruchu. To są praktyczne korzyści.
A zatem – jeśli myślimy w konwencjonalnych kategoriach o rynku skuterów – tak jesteśmy spóźnieni. Ale jeśli myślimy dalekosiężnie i jeśli chcemy być innowacyjni, to wcale nie jesteśmy spóźnieni.
Ścigacz.pl: Co skłoniło Was do współpracy z Kymco?
Tsuyoshi Shibato: Dobre pytanie. Wielu dziennikarzy z bardzo różnych krajów, za wyjątkiem Włochów, zadawało pytanie – „Dlaczego Kymco, przecież to nie jest producent o prestiżowym wizerunku?” W rzeczywistości produkty Kymco prezentują sobą bardzo dobrą jakość, wytrzymałość i niezawodność. Sprawdzaliśmy samemu ich pojazdy i potwierdziliśmy to, co mówią klienci. Pytanie sprowadzało się jednak do tego, jak klienci zareagują na naszą współpracę z Kymco. Przeprowadziliśmy zatem badania, nie tylko wśród naszych klientów, ale w różnych grupach klientów skuterów i odkryliśmy z zaskoczeniem że w gruncie rzeczy funkcjonują dwa typy użytkowników skuterów. Pierwszy z nich miał styczność z Kymco, drugi nigdy z tymi produktami nie miał kontaktu. Ten drugi z miejsca zakłada że Kymco do niczego się nie nadaje, ale najważniejsze okazało się co sądzą ludzie, którzy zetknęli się z nowymi generacjami takich maszyn jak np. Downtown 300i. Przytłaczająca większość z nich jest zadowolona z tych maszyn, z ich jakości, niezawodności, kosztów eksploatacji i przede wszystkim relacji ceny do wartości. Postaraliśmy się także ustalić jak pozycjonowane jest Kymco w zestawieniu z takimi skuterowymi potęgami jak Honda, Yamaha, czy tez Piaggio. No i okazało się że rzeczywiście Honda i Yamaha uważane są za najlepsze. Piaggio to oczywiście piękny skuter, ale nie każdego dnia chce działać, dlatego jego ocena była znacznie niższa. A gdzie jest Kymco? Okazało się, że klienci pozycjonują te pojazdu tuż za Hondą i Yamahą. Odkryliśmy również, że Kymco ma dużo wiedzy i doświadczenia w zakresie produkcji i eksploatacji skuterów. My nie mamy takiego skuterowego zasobu know-how, ale mamy ogromne doświadczenie w produkcji motocykli. Nie chcemy od zera rozwijać swojej konstrukcji, chcielibyśmy natomiast skuterowi Kawasaki nadać motocyklowy charakter.
Pytanie sprowadzało się do tego – czy Kymco przyjmie naszą ofertę i proponowane przez nas zmiany? Nasz zespół pracował na stylistyką nowego pojazdu oraz nad modyfikacją różnych jego podzespołów, po czym efekty tych prac zostały przesłane do działu technicznego Kymco do akceptacji. Szybko okazało się że mamy różne sposoby myślenia o walorach użytkowych i komforcie. Np. my byliśmy w stanie poświęcić trochę przestrzeni schowka, aby siodło było wygodniejsze. Ostatecznie Kymco zgodziło się na nasze pomysły i dlatego ruszyliśmy ze współpracą.
Ścigacz.pl: Czy mimo wszystko nie byłoby dla Was lepiej i w długoterminowej perspektywie bardziej opłacalnie skonstruować taki pojazd samodzielnie? Przy okazji zdobylibyście wiedzę i doświadczenie…
Tsuyoshi Shibato: Jeśli chodzi o tego typu produkty – najważniejszą kwestią jest niezawodność. Poza quadami nie mamy dużego doświadczenia w zastosowaniu napędów CVT. Uznaliśmy więc, że zamiast angażować się w rozwój konwencjonalnego skutera, lepiej będzie jeśli spożytkujemy nasze zasoby na inne, bardziej rozwojowe produkty. Kiedy zadecydowaliśmy, że idziemy w kierunku Concept J, uznaliśmy że powinniśmy pracować samodzielnie, ale już nad kolejnym krokiem w jego kierunku, a nie nad klasycznym skuterem.
Ścigacz.pl: Obstawiamy, że dosyć częstym pytaniem w punktach dealerskich będzie – dlaczego powinienem zapłacić około 1000 euro więcej za skuter Kawasaki, zamiast wybrać Kymco?
Tsuyoshi Shibato: Tak, to pytanie będzie częste, w jego intensywność będzie zależna od poszczególnych rynków. Wiedząc o tym odpowiednio przygotowaliśmy sam produkt. Stylizacja i zmiany techniczne – to najważniejsza część argumentacji. Reakcja silnika jest inna, niż w przypadku Kymco Downtown. Osiągi na papierze są praktycznie identyczne, ale reakcja na dodanie gazu jest lepsza w J300. Lista zmian, które dokonaliśmy jest naprawdę długa i w naszej ocenie z nawiązką tłumaczy różnicę w cenie.
Ścigacz.pl: Jakie są perspektywy i przyszłość indywidualnego transportu miejskiej okiem koncernów motocyklowych?
Tsuyoshi Shibato: W chwili obecnej wszyscy producenci starają się określić jak będzie wyglądał indywidualny miejski transport w przyszłości. Producenci, którzy nigdy nie produkowali skuterów zaczynają to robić, powstają hybrydy, pojazdy elektryczne, trójkołowce, skutery z dachem, projekty takie jak Concept J. Nikt chyba nie znalazł jeszcze jednoznacznej odpowiedzi.
Staramy się bardzo mocno ubrać naszą wizję w formę realnego projektu pojazdu, ale prawda jest taka, że nadal bardzo mocno dyskutujemy nad tym tematem. Jak taki pojazd powinien wyglądać? Jakie powinien mieć osiągi, jak powinien pasować do otoczenia wielkich miast? Jak powinien wpisywać się w filozofię naszej marki? Jako Kawasaki mamy już bardzo szeroką bazę klientów korzystających z naszych motocykli, zatem mamy komu zaoferować nowe pomysły. Koncerny produkujące pojazdy muszą adaptować się do nowej rzeczywistości. My jesteśmy firmą motocyklową i musimy zabezpieczyć naszą motocyklową część działalności, ale musimy także patrzeć w przyszłość korzystając z szerokiej perspektywy.
Jeśli będziemy trzymali się wyłącznie motocykli, z czasem ten rynek może zacząć na świecie kurczyć się. Jako branża przemysłowa, aby przetrwać, aby móc realizować naszą pasję i rozwijać nasz biznes musimy zaangażować się w świat miejskiej mobilności.
Ścigacz.pl: Czy możemy spodziewać się kolejnych konwencjonalnych skuterów od Kawasaki?
Tsuyoshi Shibato: Trudno w tej chwili jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście będziemy uważnie przyglądali się reakcji rynku na J300. Odpowiedz klientów na naszą ofertę, będzie w przyszłości częścią odpowiedzi na pytanie o nowe skutery Kawasaki.
Ścigacz.pl: Dziękujemy za rozmowę.
Tsuyoshi Shibato: Dziękuję!
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzemam go od miesiąca - super się jeździ, w mieście NIKT mi nie podskoczy a i po za nim, da spokojnie sobie radę. KYMCO jest świetny, ale J300 jest super, mimo że praktycznie jest to samo.
Odpowiedz