Krakowski sąd: urzędy nie mają prawa ograniczać bezterminowego prawa jazdy
Bezterminowe prawo jazdy nie może być ograniczane podczas jego wymiany - orzekł krakowski sąd. Mieszkanka Krakowa przez trzy lata walczyła o unieważnienie terminu ważności nowego dokumentu.
Przed wymianą prawa jazdy na nowe, która odbywała się od 2013 roku, wielu kierowców mogło cieszyć się bezterminowymi uprawnieniami. Ku zaskoczeniu posiadaczy praw jazdy, po wymianie dokumentów okazywało się, że urzędy z automatu nadawały uprawnieniom 15-letni okres ważności. Większość kierowców narzekała, ale nie zdecydowała się walczyć o swoje.
Inaczej zrobiła mieszkanka Krakowa, która nie zgodziła się z ograniczeniem raz wydanych jej uprawnień. Po bezskutecznych próbach interwencji w krakowskim magistracie, postanowiła skierować sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Argumentowała, że skoro uprawnienia zostały jej nadane bezterminowo, urząd nie ma prawa ich ograniczać bez wyroku sądowego.
Po trzech latach batalii, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał wpis ograniczający termin ważności uprawnień do kierowania za bezskuteczny. Innymi słowy data wpisana w dokumencie nie posiada żadnej mocy prawnej. Sąd nakazał także magistratowi zwrot kosztów procesu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzemylone sa pojecia.... uprawnienia nie sa terminowe. Waznosc traci dokument, a nie uprawnienia. Cala ta sprawa to jedna wielka farsa, bo pani co wygrala sprawe i tak bedzie musiala wymienic ...
OdpowiedzJa wymieniłem prawko w tym roku i znowu mam bezterminowe. Wcześniej miałem na 15 lat.
OdpowiedzA czy na tym nowym prawku masz teraz ważność dokumentu że na 15 lat albo coś podobnego ?
OdpowiedzMiałem bezterminowo kategorię B. Zrobiłem kategorię A i razem z nowym dokumentem dostałem termin ważności na kategorię B i A. Zgodnie z tym co jest napisane w artykule jest to niezgodne z prawem. ...
OdpowiedzNie tylko. Choc orzeczenie wydaje mi się dziwne. Ustawa się zmieniła wiele lat temu i nagle okazuje się że jest nieważna?
OdpowiedzNikt nie twierdzi, że ustawa jest nieważna. "Prawo nie działa wstecz." - dokumenty wydane przed wejściem nie powinny być zmieniane przez widzi mi się urzędników a dopisanie terminu ważności zmianą jest.
OdpowiedzCo innego zmiana dokumentu a co innego uprawnien do prowadzenia. Uprawnien otrzymanych bezterminowo nie mozna stracic co potwierdzil sąd. Co innego dokument ten moze byc wymienialny na nowy i moze byc taki wymog np aby zaktualizowac zdjecie lub wzor samego dokumentu.
Odpowiedzciekawe czy bedziesz taki mądry/a jak starzec lub staruszka wjedzie w Twój samochód bo nie dowidział lub był schorowany. Sąd wykazał sie jak zawsze wyjątkową infantylnością. Kiedy ten niedorozwinięty naród zrozumie że przez 15 lat w zdrowiu człowieka moze pojawić sie ogrom zmian które czynią go na drodze NIEBEZPIECZNYM. Cukrzyca , niedowidzenie , padaczka Temu mają zapobiec badania lekarskie. osobiście uważam żę po 50-tce badania powinny sie odbywać częsciej (z coraz to większym zagęszczeniem) oraz byc bardziej rygorystyczne. Mamy coraz mocniejsze i szybsze samochody których chorzy i zbyt starzy ludzie nie powinni prowadzić. Tych wszystkich UJADACZY że mają bezterminowe i są miszczami za kierownicą widze potem na podwójnej ciągłej oraz po rowach. Oj głupieje ten naród głupieje.
OdpowiedzPo pierwsze nie rozumiem dlaczego badania miałyby być coraz bardziej rygorystyczne wraz z wiekiem, skoro wymagania dotyczące sprawności w poruszaniu się pojazdem są takie same dla 20 i 60 latków. Po drugie ani cukrzyca, ani padaczka nie są schorzeniami, które natężają się wraz z wiekiem. Po trzecie - albo nie masz prawa jazdy i tym samym nigdy nie przechodziłeś badań na zdolność, albo miałeś je tak dawno, że nie pamiętasz, jak one wyglądały. Przebieg takiej wizyty to mniej więcej 1minutowa wymiana zdań na zasadzie: "widzi pan?" - tak. "Jakieś problemy ze zdrowiem?" - nie. "To do zobaczenia za 15 lat.". Nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale zejdź na ziemię w swoich roszczeniach.
OdpowiedzW jakim Ty świecie żyjesz... Przecież na tym "badaniu" nikomu nie wykryją cukrzycy. Każdy wie jak takie "badanie" wygląda.
Odpowiedz