Ścigacz.pl

Kierowcy są często przekonani, że policja ustawia się z radarem niekoniecznie w miejscach, gdzie wyższa prędkość stanowi zagrożenie dla pieszych lub innych uczestników ruchu, tylko w lokalizacjach, w których można "złapać" najwięcej kierujących. Ale czy jest tak, że drogówka ma prawo czaić się wszędzie? A może policję też obowiązują pewne ograniczenia?

Co do zasady ogólnej, miejsce wybrane przez mundurowych do kontroli kierowców nie może zagrażać bezpieczeństwu ruchu. Czy takim obszarem jest np. pas zieleni na trasie szybkiego ruchu albo miejsce objęte zakazem zatrzymywania? Najczęściej tak, a policje obowiązują te same przepisy, które dyscyplinują pozostałych kierowców, ale… nie do końca.

Zwykli kierowcy nie mają na wyposażeniu jednego, bardzo specyficznego urządzenia. Chodzi o policyjny kogut. Policjant może zignorować zapisy z Kodeksu ruchu drogowego, jeśli ma włączone migające, niebieskie sygnały świetlne.

Zgodnie z literą prawa, kodeks drogowy zezwala kierującemu pojazdem uprzywilejowanym (przy zachowaniu szczególnej ostrożności) na niestosowanie się do przepisów ruchu drogowego, a także znaków i sygnałów drogowych, w tym do sygnalizacji świetlnej.

Mówiąc prościej, policjant może pojawić się z suszarką również w miejscu i czasie, które w przekonaniu kierowcy będzie "niezgodne z przepisami".

Mundurowi o każdej porze dnia i nocy mogą dokonać kontroli alkomatem, zbadać stan techniczny pojazdu oraz jego obowiązkowe wyposażenie, a także dokumenty kierowcy lub samochodu. To działania zgodne z prawem, również po zmroku i poza obszarem zabudowanym.

Natomiast jako kierowcy oczekujemy od mundurowych rozsądku, dlatego jeśli kontrolo nastąpiła w miejscu, w którym zatrzymanie pojazdu zagraża bezpieczeństwu, policjant powinien poprosić kierującego o jazdę za radiowozem do punktu, gdzie przeprowadzi czynności sprawdzające bez ryzyka dla innych uczestników ruchu drogowego lub pieszych.

Niestety z tym bywa różnie, o czym świadczy m.in. powyższy film, na którym kontrola prędkości odbywa się na prostym, długim odcinku drogi. Radiowóz stoi po lewej stronie przy szybszym, prawym pasie ruchu. To grozi gwałtownym hamowaniem kierowców nagle natykających się na policję i właśnie do takiej sytuacji dochodzi na nagraniu.