Koniec egzotycznej przygody. Harley-Davidson wycofuje siê z Indii
Zamknięta fabryka w Bawal, zwolniona załoga i zredukowane do minimum przedstawicielstwo handlowe - indyjski sen Harleya właśnie się kończy. Wobec słabych wyników sprzedaży i ciosu w plecy od pandemii Covid-19, Amerykanie chcą skupić się na najbardziej dochodowych rynkach.
W indyjskiej fabryce w Bawal produkowane były najtańsze modele w ofercie Harleya-Davidsona, sprzedawane również u nas Streety 750. Ich globalne wyniki nie były jednak wystarczające, by te maszyny oraz miejsce ich produkcji przetrwały w ramach oszczędnościowej strategii "Rewire", wprowadzonej niedawno przez nowy zarząd amerykańskiej firmy.
Zakład w Bawal zostanie zamknięty, a jego załoga zwolniona. Harley pozostawi w Indiach niewielkie przedstawicielstwo handlowe i będzie szukał nowego partnera, z którym w przyszłości mógłby sprzedawać popularne na tamtym rynku motocykle średniej pojemności. Amerykanie nie zamrozili bowiem całkowicie działań rozwojowych. Wraz z chińską firmą Qianjiang pracują nad niewielkim Harleyem 338.
Lekki i tani naked zbudowany we współpracy z azjatyckim partnerem oraz sprzedawany w ramach spółki joint venture z jednym z uznanych na indyjskim rynku koncernów może być dla Harleya znacznie skuteczniejszą strategią niż samodzielne wojowanie modelami premium. Wśród potencjalnych kandydatów wymieniany jest m.in. gigant Hero MotoCorp.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze