Kawasaki staje w płomieniach przy 400 km/h
ZZR1400 z turbo staje w płomieniach przy 400 km/h podczas próby bicia rekordu prędkości. Kierowca wychodzi z tego cało, tak samo jak karta SD z pokładowej kamery.
Powodem samozapłonu zaturbionego Kawasaki ZZR1400 był wyciek oleju. Problem w tym, że wyciek nastąpił przy 400 km/h podczas próby bicia rekordu na oficjalnej imprezie w Finlandii. Kierowca z zimną krwią wytraca prędkość w czasie gdy jego motocykl powoli staje w płomieniach. Druga część filmu jest nie tyle emocjonująca, co hipnotyczna. Z racji tego, że sytuacja miała miejsce przy końcu prostej, sporo czasu mija zanim na miejscu pojawiają się służby ratownicze. Na tyle dużo, żeby kamera zdążyła zarejestrować topiące się plastiki i ogień pożerający maszynę. Niesamowite jest to, że karta SD z pokładowej kamerki przetrwała.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeZawodnik World Supersport, Kenan Sofuoglu, rozpędza się na Kawasaki H2R do 391 km/h." "Turek dopisał, że jest to nowy rekord świata i dodał kilka podziękowań." Skoro to jest rekord swiata to ...
Odpowiedzmusiałbyc ch.ernie gorący dzień ze motocykl się zapalił.
Odpowiedzmusiałbyc ch.ernie gorący dzień ze motocykl się zapalił.
OdpowiedzTopiaca sie szybka "zalała " kamerke plastikiem w wyniku czego stworzyła dodatkowa ochronę.
Odpowiedzgo pro -.- to co ma nie wytrzymać
Odpowiedzto 400km/h to raczej z księżyca wzięte...
Odpowiedz