Kawasaki rozwija system zawieszeñ inspirowany Bimot± Tesi
Zgodnie z przypuszczeniami, zeszłoroczny zakup przez Kawasaki 49% udziałów w Bimocie nie był podyktowany snobistyczną chęcią posiadania w portfelu butikowej marki z Europy. Japoński koncern pełnymi garściami czerpie z wypracowanych przez Włochów technologii. W sieci pojawiły się rysunki patentowe układu przedniego zawieszenia z wahaczem pchanym, który może być wykorzystane w szeregu nowych modeli Kawasaki z różnych segmentów.
Bimota jest światowym pionierem w dziedzinie motocykli z wahaczem pchanym i głowicą skrętną w przednim zawieszeniu. Najbardziej znanym modelem, który wykorzystał ten pomysł, jest Tesi, który był rozwijany przez niemal całe lata 80, a na rynku pojawił się w 1990 roku. Był to oczywiście bardzo drogi motocykl, produkowany w krótkich seriach, nie mógł więc zawojować rynku. Podobny system wykorzystano później w turystycznej Yamasze GTS1000, nie dawał on jednak tak dobrego wyczucia, jak dopracowany układ Bimoty.
Kawasaki bardzo szybko zaprezentowało efekty współpracy z włoską firmą. Już na niedawnych targach EICMA pokazano Bimotę Tesi H2, w której do słynnego podwozia dołączono silnik z kompresorem z Kawasaki H2. Tworzenie ekskluzywnych maszyn nie jest jednak głównym celem "zielonych". Na rysunkach patentowych, które pojawiły się niedawno w sieci widać, że Kawasaki pracuje nad adaptacją zawieszenia Bimoty Tesi do prostszych i tańszych motocykli "dla ludu".
Główną zaletą systemu z przednim wahaczem pchanym jest korzystny rozkład sił w czasie hamowania. Są one przenoszone na ramę niemal idealnie poziomo, a nie tak jak jak w przypadku tradycyjnych rozwiązań, "objazdem" przez widelec i główkę ramy. Daje to większą stabilność w zakrętach, ogranicza zjawisko nurkowania przodu oraz umożliwia zastosowanie ramy o lżejszej konstrukcji. Wadą jest natomiast skomplikowany układ ruchomych dźwigni, popychaczy i łączników, niezbędny do sterowania pojazdem. Winduje on koszty produkcji i serwisu.
Kawasaki nie wykonało dokładnej kopii zawieszenia Bimoty Tesi, tylko znacznie je uprościło, zwłaszcza w obszarze układu kierowniczego. Uzyskany układ będzie mógł być zastosowany w szeregu modeli o różnym przeznaczeniu. Modyfikując system popychaczy i łączników od kierownicy do głowicy skrętnej oraz wysokość wspornika siodła, będzie można uzyskać zupełnie różne pozycje kierowcy. Wspólna platforma oznacza oczywiście dużo niższe koszty wejścia poszczególnych modeli na rynek. Być może już niedługo Kawasaki wypuści całą rodzinę maszyn z przednim zawieszeniem "a’la Bimota". Czekamy!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze