KTM RC 125 2015 - pierwsze wra¿enia
Po kilku godzinach spędzonych w siodle świeżutkiego KTMa RC 125 mam kilka gorących spostrzeżeń. Po pierwsze, motocykl nie wygląda tak źle jak na zdjęciach. Oprócz przesadzonej przedniej lampy z dwoma soczewkami a’la kaczy dziób, reszta prezentuje się świetnie. Sama czasza wykonana jest z przeźroczystego plastiku, co pozwala zaglądać chociażby na dużą, 300 mm tarczę hamulcową. Wyposażenie, mimo braku markowych produktów, także stoi na wysokim poziomie. Przewody w stalowym oplocie? Pewnie. Wyświetlacz informujący o zapiętym biegu? Owszem. Seryjny ABS, LEDy czy bajeranckie, podświetlane przełączniki? Też. Jakoś wykonania sama w sobie w moim odczuciu jest wyższa niż ta, którą zaobserwowałem przy pierwszym spotkaniu chociażby z Duke’m 125 (przy całej mojej sympatii do tego małego motocykla). Plastiki spasowane są wzorcowo, a designerskie sztuczki dają wrażenie obcowania z dużym i co ważne sportowym motocyklem.
Lovtza w zapowiedzi testu przytoczył kilka detali konstrukcyjnych różniących RC od Duka 125. Jak wpływają one na właściwości jezdne i ergonomię małej wyścigówki? O tym przeczytacie przy okazji naszego pełnego testu, a teraz zerknijcie jak dużo w kwestii prędkości maksymalnej potrafi dać owiewka.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze