Wyposażenie i jakość Zdanie wyżej pojawiła się kwestia pieniędzy. Nie ma co się oszukiwać, gdyż każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak drogie są austriackie sprzęty. Warto zatem zadać sobie pytanie: za co płacimy? Odpowiedź jest prosta: hydrauliczne sprzęgło Magura, piękne czarne fele Excel, ostry jak brzytwa układ hamulcowy Brembo, bajeranckie tarcze hamulcowe, zawiasy White Power, kiera o zmiennym przekroju i tak dalej. Ciężko zliczyć mnogość występujących tu marek. Jedną z rzeczy za jaką płacimy najwięcej są jednak trzy magiczne literki K, T i M ozdabiające okleiny. Jeśli chodzi o jakość wykonania poszczególnych podzespołów i detali, to jest ona bezkonkurencyjna i idealna w każdym calu. W tej kwestii nawet najwięksi malkontenci nie mają zbyt wielkiego pola manewru. Wszystko tutaj pasuje jak ulał, a najmniejsza nawet śrubka wykonana jest z najlepszych materiałów.
Zawsze znajdzie się jednak jakieś „ale". Tym razem jest nim korek! Sam pomysł korka zamykanego poprzez jeden ruch dłoni jest trafiony i dobrze spisywał się chociażby w modelach 2007, niestety ktoś postanowił to utrudnić i dorzucił do tego sprytnego rozwiązania guzik. W praktyce wygląda to tak, że dostęp do zbiornika jest niemożliwy jedną ręką, ani nawet dwoma w rękawiczkach! Trzeba się ostro namajstrować by zalać paliwo, co z założenia nie powinno być skomplikowaną czynnością - zwłaszcza w ferworze walki na zawodach. Dla kogo? Koniec marudzenia - powoli zbliżać się trzeba do puenty. Szalenie ważną kwestią jest ustalenie kto jest adresatem danych motocykli, choć w tym przypadku sprawa jest dość prosta. Przede wszystkim trzeba uświadomić sobie jedną rzecz: EXC-R 530 nie nadaje się dla amatora. Nie widzę żadnego sensu nabywania jeszcze droższego i jeszcze większego motocykla, który nie dość, że jest dużo trudniejszy do opanowania, to daje kierowcy niemiłe uczucie, iż nie wykorzystuje się nawet połowy jego potencjału (co w sumie daleko nie mija się z prawdą). Po prostu 530-tka jest za silna dla jakiegokolwiek amatora i sprzęt ten dedykowany jest wyłącznie dla doświadczonych zawodników, chociaż znając życie i tak znajdzie potężne grono nabywców. Mniejszy z testowanych sprzętów to całkiem inna bajka. Łatwość prowadzenia i rewelacyjny silnik pozwoli czerpać maksimum przyjemności z jazdy, a moc jest i tak na tyle duża, że każdy fan wydłużania rąk będzie zadowolony. EXC-R 450 2008 - pigułka informacji Silnik: Jednocylindrowe, chłodzone cieczą jednostki napędowe to całkowicie nowe konstrukcje w modelach enduro, chociaż przeszły one już swoje pierwsze testy w modelach crossowych. Jednostki opatrzone nazwą XC4 stworzone są wyłącznie z myślą o maksymalnie wysokich parametrach w lotach terenowych, dlatego postawiono tu na elastyczność, choć mocy maksymalnej także nie odpuszczono. Warto także wspomnieć o takich bajerach jak asymetryczna głowica, dwuczęściowa chłodnica łączona przez ramę, czy najwyższej klasy gaźnik Kehnin. Jak ma się to w praniu? Serce pracujące w EXC-R 450 jest rewelacyjne! Elastyczność i sportowa agresywność daje ogromną frajdę z jazdy! Z przyjaznej charakterystyki można wykrzesać potwora, a jak dodamy do tego niezłą reakcję na gaz i dobrą skrzynię biegów dostaniemy silnik wyjątkowy. Zawieszenia: Zawieszenie jest dość twarde, lecz nie na tyle by zabierać nam komfort, a jeśli już ktoś będzie tak wrażliwy to nic nie stoi na przeszkodzie by to zmienić, gdyż - co oczywiste - osprzęty WP posiadają pełną regulację tłumienia. Drażnić może delikatnie za agresywnie zestrojony tył, jednak dobra praca przednich teleskopów pozwalają o tym zapomnieć. Najważniejszą rzeczą jest fakt, iż po raz pierwszy w KTMie mamy poprawny zawias - mimo, iż nadal nieco ostaje od konkurencji. Podczas jazdy: Najbardziej przypada do gustu pozycja, która automatycznie wymusza agresywny styl jazdy, a zarazem pozwala w bezstresowy sposób kontrolować poczynania obydwu kół. Uśmiech na twarzy przywołuje geometria, dzięki której można pozwolić sobie na maksymalny dosiad na zbiornik. Motocykl wybacza bardzo dużo błędów, co może być kartą przetargową dla mniej doświadczonych użytkowników. Nisko umiejscowiony środek ciężkości i bardzo dobre wyważenie motocykla składają się na jego sukces! | |
Komentarze 18
Poka¿ wszystkie komentarzenaprawdê s± mocarni jak siê boj± po takich drogach jechaæ 120 i to jeszcze na nowych maszynach ja po takich drogach lece 150 jecha³ bym wiêcej tylko maszyna siê nie zbiera coraz bardziej zaczynam ...
OdpowiedzCo oznacza EXC-"R"? i czy w nazwie xc-"W" to wood ? moze macie jakiegos linka gdzie jest to dokladnie opisane, Co oznaczaja dodatkowe litery. / dzieki
OdpowiedzMateo jest prawdziwym Mistrzem Enduro !! :)))))
OdpowiedzJak± ma moc 530 Fabrycznie z 2007 lub 2008, bo pisz± w og³oszeniach 58 KM, 50 KM lub 60 KM i nie wiem ile ma w³a¶ciwie
Odpowiedzi jeszcze o warto¶ciach powy¿ej 54KM to bajki, lc4 z 600cm ma 54km
OdpowiedzW³a¶nie sprawdza³em na przebiegach dyno - 45km 510 jest s³absza od 450 i ma inny sposób oddawania mocy, jest jej pod dostatkiem na dole ale nie ma jadu na gorze. to tyle z wykresów.
OdpowiedzOd nowego ktma wole crf lepiej sie prowadzi nic nie pokazali na tych filmikach a wypowiedz by³a tak drêtwa jak by tam wzieli jakiegos piekarza który nie ma pojecia oczym mówi
Odpowiedzwolisz crfa? nie rob z siebie pajaca beznadziejny buraku, zazdroscisz mateuszowi, bo nie siegasz mu do piet i taka jest prawda. widac po twojej wypowiedzi jaki jestes bystry
OdpowiedzObaj sa zajebisci bez w±tpienia.Nietylko wyglad zewnetrzny sie liczy.
Odpowiedz