Jeździsz po kieliszku? Twój motocykl pojedzie na wojnę. Nowatorski pomysł ukraińskiej armii
90 samochodów. To liczba pojazdów zarekwirowanych przez ukraińską policję wyłącznie w obwodzie czerniowieckim w zaledwie trzy tygodnie. Teraz blisko setka pojazdów trafi do ukraińskiego wojska. Ale może być ich więcej, motocykli również.
Pojazdy zostaną przekazane żołnierzom na mocy specjalnych przepisów, które umożliwiają przepadek samochodów w przypadku zatrzymania kierowców na podwójnym gazie. Być może część właścicieli ucieszy się po wytrzeźwieniu, że ich auta wspomogą obronę kraju.
Przepisy, które pozwoliły skonfiskować pojazdy pijanych kierowców i przekazać je armii, zostały wprowadzone jedynie w obwodzie czerniowiecki, który leży w południowo-zachodniej części kraju i graniczy z Rumunią oraz Mołdawią. Ale pomysł tamtejszych władz może zostać zastosowany również w pozostałych 23 obwodach. Szczególnie w aktualnych, bardzo ciężkich okolicznościach wojennych spowodowanych nieuzasadnioną agresją Rosji na Ukrainę.
Oczywiście prywatne pojazdy obywateli są przejmowane przez armię również zgodnie z wcześniejszymi przepisami umożliwiającymi przekazanie ruchomości obywateli w razie zaistnienia okoliczności wojennych. Umożliwia to ustawa o mobilizacji, dzięki której wojsko zyskało wiele cywilnych środków transportu. Warto jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do pojazdów zarekwirowanych pijanym kierowcom, samochody i motocykle przejęte na mocy ustawy zostaną zwrócone właścicielom po zakończeniu wojny wraz z rekompensatą za użytkowanie i ewentualne uszkodzenia.
Przypomnijmy jeszcze, że podobne przepisy obowiązują również w naszym kraju. Pisaliśmy o tym na konkretnym przykładzie, ponieważ w ostatnim czasie sporo rodaków dostało pisma, w których władze informują o decyzji w sprawie przeznaczenia prywatnych pojazdów na rzecz armii. Jak wygląda takie pismo, możecie zobaczyć pod tym linkiem.
Oczywiście w Polsce konieczność przekazania własnego pojazdu na potrzeby wojska też oznacza obowiązek państwa do wyrównania poniesionych strat. Właścicielowi przysługuje ryczałt odpowiadający ewentualnej szkodzie oraz stawka amortyzacji.
Państwo zobowiązuje się do zapłaty za ewentualne uszkodzenia pojazdu, które nastąpi w okresie użytkowania ruchomości przez Wojsko Polskie. Właścicielowi auta lub motocykla należy się również zwrot pieniędzy za każdy przejechany kilometr. W przypadku pojazdów wyposażonych w silniki o pojemności do 900 cm3, kwota wynosi 0,5214 zł za kilometr. Powyżej 900 cm3 pojemności silnika państwo płaci obywatelom 0,8358 zł za kilometr.
Jeśli chodzi o pijanych kierowców, polski rząd przyjął nieco ponad miesiąc temu projekt zaostrzenia Kodeksu karnego, który przewiduje w przypadku kierowców na podwójnym gazie konfiskatę pojazdu. Najważniejsze, nie musi nawet dość do kolizji, wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę. Wystarczy, że badanie policji wykaże 1,5 promila alkoholu we krwi kierowcy, aby samochód lub motocykl został przejęty przez państwo.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze