Jazda na jednym kole - czy jest legalna? Jaki mandat za gumowanie na drodze?
Wheelie, "guma" lub po prostu jazda na jednym kole - to jeden z najpopularniejszych manewrów pokazujących, że motocyklista dobrze opanował swoją maszynę. Wykonując go na drodze publicznej narażamy jednak nie tylko postronne osoby, ale również siebie. Poza fizycznymi obrażeniami grożą za to całkiem niemałe mandaty i grzywny.
Motocyklista jadący na jednym kole to już niemal symbol, gotowy wzorzec na pomnik jednośladowej pasji. Zdjęcia maszyn i jeźdźców wykonujących ten manewr regularnie zdobią okładki motocyklowych pism i artykuły na portalach internetowych. Nie brakuje również entuzjastów ćwiczenia wheelie na drogach publicznych. Większość z nich wykazuje się rozsądkiem i robi to na zamkniętych lub bardzo mało uczęszczanych odcinkach.
Spora grupa niestety pozwala sobie na jazdę na jednym kole między autami i w pobliżu chodników z pieszymi. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by wiedzieć, co może się stać, jeśli coś pójdzie nie tak. Motocykl z uniesionym przednim kołem nie tylko zupełnie inaczej się prowadzi, ale też ogranicza kierowcy widoczność. Opowieści o "w pełni bezpiecznym" gumowaniu w ruchu drogowym można włożyć między bajki.
Czy gumowanie jest legalne?
Warto wiedzieć, że polskie prawo do tej pory nie odnosi się do tej sprawy wprost, nie istnieją żadne zapisy regulujące legalność lub nielegalność jazdy na jednym kole. W praktyce policjanci z drogówki tępią takie zachowania, podpierając się interpretacją innych zapisów prawa o ruchu drogowym.
Jaki mandat grozi za jazdę na jednym kole po ulicy?
Trzy lata temu wysłaliśmy zapytanie do Biura Ruchu Drogowego KGP i otrzymaliśmy szczegółową odpowiedź. Generalnie policjanci dbają o to, by żaden z uczestników ruchu nie stwarzał zagrożenia dla innych i to od ich oceny zależy kwalifikacja danego czynu i dalsze działania. Każdy przypadek oceniany jest indywidualnie. Oto szczegóły:
Przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r., Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1260, z późn. zm.) stanowią, że "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są zobowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.". - art. 3 ust. 1. Natomiast, zgodnie z treścią art. 60 ust. 1 pkt 1 cytowanej ustawy "zabrania się używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim".
Bezsprzecznym jest, że motocyklista jadąc na tylnym kole może powodować zagrożenie bezpieczeństwa zarówno dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu, w tym również dla pieszych. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, to wówczas takie zachowanie będzie wyczerpywało znamiona wykroczenia typizowanego w art. 86 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2015 r. poz. 1094, z późn. zm.)
Zgodnie z Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 24 listopada 2003 r. w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń - tzw. taryfikatorem mandatów za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym funkcjonariusz Policji może nałożyć grzywnę w drodze mandatu karnego w wysokości 400 zł motocykliście za popełnienie tego wykroczenia, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego (Dz. U. poz. 488) - tzw. taryfikatorem punktowym zostanie przypisanych również 6 punktów karnych.
Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym funkcjonariusz Policji może, zamiast karania mandatem karnym, zatrzymać prawo jazdy i skierować sprawę do sądu. Wówczas sąd może orzec grzywnę w wysokości do 5 tysięcy złotych oraz środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Jeżeli zachowanie motocyklisty nie spowodowało jeszcze realnego zagrożenia bezpieczeństwa, a narusza jedynie przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, wówczas taki motocyklista poniesie odpowiedzialność za wykroczenie określone w art. 97 Kodeksu wykroczeń w związku z art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Z uwagi na fakt, że wykroczenie to nie zostało ujęte w taryfikatorze mandatów, to na ogólnych zasadach może zostać nałożony mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, wówczas sąd może orzec grzywnę w wysokości do 3 tysięcy złotych albo naganę.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze