Ścigacz.pl

Z pewnością pamiętacie nasz ostatni materiał na temat prawnych pułapek czyhających na motocyklistę przejeżdżającego między samochodami w korku. Artykuł, który wywołał lawinę waszych komentarzy opisywał przypadek naszego czytelnika poszkodowanego w korku przez kierowcę auta. Niestety pomimo orzeczenia przez przybyłą na miejsce Policję winy po stronie kierowcy samochodu, ubezpieczyciel sprawcy odmówił wypłaty odszkodowania powołując się na niejasne interpretacje przepisów ruchu drogowego wedle których motocykliści nie mają prawa jechać tym samym pasem obok samochodu.

Z uwagi na brak jasnych przepisów Prawa o Ruchu Drogowym określających czy motocyklista może, czy też nie może przejeżdżać miedzy autami, nasz czytelnik rozpoczął na własną rękę poszukiwania osoby lub instytucji kompetentnej do wydania wiążącej interpretacji. W trakcie tych poszukiwań okazało się, że ani opinie rzeczoznawców, ekspertów, ani nawet Policji nie są dla nikogo więżące, w tym także dla ubezpieczycieli. Mimo iż Policja stwierdzi winę kierowcy auta, ubezpieczyciel i tak może bezkarnie odmówić wypłaty odszkodowania.

Te poszukiwania zaprowadziły naszego czytelnika aż do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Wyniki poszukiwań możecie ocenić sami. Również MTBiGM nie jest władne aby w sposób wiążący zinterpretować przepisy, które same tworzy!

Okazuje się zatem, że polski podatnik zmuszany jest do stosowania się do niejednoznacznego prawa, które każdy może interpretować jak chce, zależnie od swoich potrzeb. Nawet błahe i oczywiste sprawy jak chociażby przypadek naszego czytelnika muszą latami i to za nasze pieniądze rozstrzygać sądy, które bazując na tym niejasnym sprawie i stronniczych opiniach różnych pracujących na zlecenie ubezpieczycieli rzeczoznawców i ekspertów niekoniecznie muszą wydawać sprawiedliwe wyroki. Co ciekawe Ministerstwo Finansów, które zmusza nas do płacenia podatków dysponuje specjalnymi komórkami, które w sposób wiążący interpretują przepisy. Dlaczego nie da się tego zorganizować w MTBiGM?

Tym samym nasz czytelnik kieruje swoje kroki do Rzecznika Praw Obywatelskich, bo przymuszanie obywateli do stosowania się do niejasnych przepisów, których państwo nie zamierza doprecyzować lub wyjaśnić nie ma nic wspólnego z rozumieniem demokratycznego państwa prawa. Oto jak temat podsumował nasz czytelnik:

Czekałem na to pismo aby skierować sprawę do rzecznika praw obywatelskich, aby ten przymusił ministerstwo do wydania interpretacji przepisów.

Dla mnie tak jak ministerstwo finansów lub urząd skarbowy nie może się uchylić i jest zobowiązane do interpretacji niejasnych przepisów w przypadku np. podatków, tak ministerstwo transportu musi być zobowiązane do wydania interpretacji przepisów ruchu drogowego gdy obywatel tego wymaga. Spór z ubezpieczycielem na gruncie niejasnych przepisów jest absurdem, zwłaszcza gdy musiałby go prowadzić każdy poszkodowany w sprawie tego samego przepisu. Jest wielu motocyklistów i kierowców skuterów poszkodowanych w ten sam sposób, że przez jazdę tym samym pasem obok samochodu odmówiono im wypłaty odszkodowania z polisy sprawcy. Między samochodami w korku można jeździć ostrożnie i każdy zawsze będzie jeździł. To nie policja jest wrogiem, lecz w przypadku kolizji wrogiem motocyklisty jest ubezpieczyciel!

Naczelnik wydziału ruchu drogowego Pan Mucha w ministerstwie transportu powiedział w rozmowie telefonicznej, że interpretacji nie wydadzą, że "należy się potykać w sądzie" z ubezpieczycielem.

I to jest tak, że tworzone są głupie przepisy, których nikt nie rozumie, potem trzeba walczyć w sądzie o swoje. Tak jakby ustawodawca tworzył koniunkturę na rynku usług prawnych. A my podatnicy opłacamy sądy za sądzenie w takich sprawach bez sensu. Trzeba przymusić Ministerstwo Transportu do wydawania interpretacji i ukarać urzędników za lekceważenie podatnika. Ministerstwo powinno zwrócić koszty postępowań prowadzonych na gruncie niejasnych przepisów.

O rozwoju wydarzeń będziemy informować. Na bieżąco można też śledzić postępy w sprawie na stronie wyprawy Piotra Wiercińskiego, której patronuje Ścigacz.pl : facebook.com/motorismo.siberia.challenge