W środowisku motocyklowym zawrzało po ostatnich doniesieniach i wprowadzeniu ograniczeń w przemieszczaniu się. Każdy na swój sposób interpretował nowe zalecenia i nakazy rządu, a przysłowiowym kijem w mrowisku okazała się wypowiedz wiceministra zdrowia. Tym razem wszelkie wątpliwości rozwiewa przedstawiciel Policji.

Burza rozpętała się po zaostrzeniu przez rząd narodowej kwarantanny i wprowadzeniu nowych ograniczeń we wtorek 24 marca. Wokół tego tematu powstało bardzo wiele pytań i niejasności.

Chwilę później usłyszeliśmy wypowiedź wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego w wywiadzie dla portalu wp.pl. Wiceminister powiedział, że rekreacyjnej przejażdżki motocyklem nie możemy porównywać ze służącą naszemu zdrowiu jazdą na rowerze i w najbliższym czasie należy z niej rezygnować.

Mielibyśmy korzystać z motocykli wyłącznie jako ze środków transportu w drodze do pracy, czy apteki, ale nie jako narzędzia do spędzania wolnego czasu. W motocyklowym środowisku po tej wypowiedzi zawrzało. W komentarzach na facebooku niektórzy motocykliści deklarowali zrozumienie dla sytuacji i próbowali nawet przekonać innych do słuszności słów ministra, jednak zdecydowana większość nie kryła oburzenia.

Kojące słowa usłyszeliśmy w piątek 27 marca na antenie Polskiego Radia Rzeszów. Podkomisarz Paweł Grześ z Wydziału Ruchu Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie w udzielonym wywiadzie powiedział, że wycieczkę motocyklową możemy traktować jak spacer i nie grozi ona konsekwencjami, tj. karą za niestosowanie się do zaleceń rządu. Podkomisarz dodał jednak, aby jeździć samemu, całkowicie zrezygnować z wyjazdów grupowych, a także nie zatrzymywać się w skupiskach ludzi.

My apelujemy dodatkowo o ostrożną jazdę, by ograniczyć ryzyko do minimum i w tym trudnym czasie nie przysparzać służbie zdrowia dodatkowej pracy. Przypominamy też o zasadach bezpieczeństwa i higieny podczas tankowania (jednorazowe rękawiczki, odpowiedni odstęp od innych osób, płatności zbliżeniowe lub za pośrednictwem aplikacji).