Francja wygrywa Sześciodniówkę 2015. Polacy na solidnej, 12-tej pozycji.

Słowacka Sześciodniówka została oficjalnie zakończona w ubiegły weekend. Mimo wielu kontrowersji w trakcie imprezy (związanych z wstępną dyskwalifikacją czołowych zawodników za ominięcie punktu kontrolnego, która ostatecznie została cofnięta), francuski zespół zgarnął czwarte zwycięstwo z rzędu w klasie World Trophy.

Francuzi jechali w mocnym składzie (Marc Bourgeois, Anthony Boissiere, Loic Larrieu, Antoine Basset, Jeremy Joly i Mathias Bellino), ale po pierwszych odcinkach specjalnych wydawało się, że walka rozegra się pomiędzy Amerykanami i zespołem Australii. Amerykanie niestety szybko pożegnali się z kontuzjowanym Kailubem Russelem, liderem teamu. Dodatkowo problemy na trasie miał Taylor Robert i finalnie zespół stracił dwóch czołowych reprezentantów. Cały tydzień za to rewelacyjnie jechał Ryan Sipes, jeszcze niedawno znany z serii AMA Supercrossu i AMA Motocrossu. Sipes zgarnął indywidualne zwycięstwo w klasie E2.

Australia do czwartku korzystała z dyskwalifikacji Francuzów, bezpiecznie prowadząc w World Trophy. W pewnym momencie wydawało się, że Australijczycy zgarnął zwycięstwo w trzech najważniejszych klasach (World Trophy, Junior Trophy i Women’s Trophy). Ostatecznie jednak Francja odwołała się od decyzji FIM’u i wróciła na prowadzenie. Ostatnie dwa dni Australijczycy mocno podgryzali utytułowany zespół, regularnie wygrywając kolejne próby. Niestety, nie wystarczyło to by zgarnąć zwycięstwo. Australia straciła równo minutę do zwycięskiej Francji.

Australijczycy musieli zadowolić się zwycięstwem w klasyfikacji Juniorów i klasie Women’s Trophy. W przypadku obydwu kategorii Australia posiadała bezpieczną przewagę nad konkurencją. Trójkę dość niespodziewanie dopełnili Hiszpanie. W kwestii poszczególnych klas: E1 zdominował Jamie McCanney (Wielka Brytania), E2 wyżej wspomniany Ryan Sipes (USA), klasę E3 Daniel Sanders (Australia), a EW Tayla Jones (Australia).

Dobre, 12 miejsce w World Trophy wywalczyli Polacy w składzie Paweł Szymkowski, Kuba Kucharski, Sebastian Krywult, Łukasz Kędzierski, Grzegorz Kargul i Marcin Frycz. Na mecie ISDE różnica pomiędzy Polakami, a będącymi na 13-nastym miejscu Austriakami wynosiła nieco ponad 9 sekund! Polakom serdecznie gratulujemy!

Foto: KTM, Paweł Szymkowski - Facebook