Husqvarna TE310 i KTM EXC-F350 - z³oty ¶rodek?
strony: 1 2 3 4Następna strona »
Obie te maszyny przygotowano z myślą o tym, aby ułatwiły życie przede wszystkim amatorom. Dają więcej, niż mocno wysilone 250-tki, nie są przy tym tak ciężkie i przerażające jak potężne 450-tki. W obu przypadkach do tego samego celu producenci doszli zupełnie inną drogą. Komu udało się to lepiej?
Pytanie wbrew pozorom nie jest czysto akademickie, bo oba prezentowane modele to jedne z najlepiej sprzedających się obecnie pozycji w katalogach zarówno KTMa jak i Husqvarny, a przy tym zaciekle walczą o tego samego odbiorcę. Prób „racjonalizacji” maszyn enduro polegających na obniżeniu mocy i poprawieniu właściwości użytkowych widzieliśmy na przestrzeni ostatnich kilku lat sporo. Wystarczy wspomnieć takie modele jak KTM EXC-F400, Husaberg FE390, Beta RR400 czy chociażby dwusuwowe przejściówki typu EXC200, albo EC200 Gas Gasa. Szczególnie pomniejszane czterosuwy nie odniosły oczekiwanego sukcesu, bo najczęściej jedyną realną zmianą którą oferowały była niższa, w porównaniu z „pełnowymiarowym” rodzeństwem, moc. Tymczasem użytkownicy oczekiwali przede wszystkim niższej masy. O tym jak ogromną różnicę robi 10-15kg wie każdy, kto poruszał się w trudnym terenie.
Pomimo że żadna z prezentowanych endurówek nie wpisuje się w podziały klasowe FIM, obie doskonale wpisują się w potrzeby motocyklistów, którzy w terenie jeżdżą amatorsko. Tutaj od razu wyjaśnijmy jedną zasadniczą kwestię – amatorsko, to wcale nie znaczy powoli, tudzież lamersko. To rasowe maszyny wyczynowe, na których spokojnie można startować w zawodach, tyle że decydując się na nie staniecie przed takimi samymi dylematami jak motocykliści używający na torze GSX-Ra750, albo Ducati 848. Czy mniejszą w klasie E2 moc rzeczywiście skompensuje niższa masa i wyższa poręczność? Przekonajmy się.
strony: 1 2 3 4Następna strona »
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzejest 10 pazdziernika gdzie ta jep..a premeira zzr 1400 ?!
Odpowiedz