Husqvarna Supermoto – nowości 2008
2008.03.05 Michał "Sabathius" Bożałek
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 5 6 Następna strona »
Husqvarna SM 125S - mały, ale wariatNiech was nie zniechęca pojemność. Ten dwutakt po odblokowaniu ma 26 koników i zapewnia imponującą poręczność, co w rękach sprawnego jeźdźcy spokojnie wystarczy żeby pokazać "wydech" niejednej 600. We Włoszech właśnie ten model sprzedaje się najlepiej, niestety w Polsce istnieje tendencja "zakupów ponadnormatywnych". Szkoda, bo jest to pojazd idealny dla młodych aspirantów ścigania się. Zewnętrznie cały wygląd motocykla nabrał sportowego charakteru, przy jednocześnie dużym nacisku położonym przez konstruktorów na ergonomię. Dwa motywy kolorystyczne, równie dynamiczne, jak u starszych braci skutecznie zachęcają do jazdy. Mimo małej pojemności chwali się montaż zawieszenia Marzocchi z przodu. Brak jednak w nim jakiejkolwiek regulacji, co nie jest dużym problemem, gdyż fabryczne ustawienia są dobrze dopasowane do ulicznej jazdy. Hamulce (Brembo) nie są najmocniejszą stroną tej maszyny, skok klamki jest za duży i mocno "gumowaty". Jednak to, co najlepsze w SM 125 to silnik. Jest to pierwsza jednostka 2T spełniająca normy Euro3, i to na gaźniku! Brawo. Włosi wpakowali w tą maszynkę sporo nowoczesnych gadżetów. Dla przykładu ECS (Electronic Carburation System) spowoduje, że możemy zapomnieć o ręcznym dozowaniu oleju. ECS jest tutaj także odpowiedzialny za karmienie małego singla, a sam system zasilania pobiera dane aż z 8 niezależnych czujników. Tyle elektroniki jeszcze nikt nie widział w 125-ce... Stojąc na paddocku, patrząc na twarze dziennikarzy, którzy zsiadali ze 125 zastanawiałem, się czemu ich uśmiechy są takie szerokie. Po pierwszych dwóch zakrętach na rzeczonej maszynie już wszystko stało się jasne. SM 125S łączy w sobie poręczność pocketbike'a z mocą 26koni. Mały, acz żwawy dwutakt (co prawda odblokowany i nie spełniający norm Euro3 na potrzeby tych testów) dostarczał wystarczającej mocy na krótkie proste, dodatkowo ze względu na niską wagę, motocykl ten jest zdecydowanie najłatwiejszym do opanowania i wykorzystania dla osób z mniejszym doświadczeniem. Oczywiście przesiadka z 450R wymagała chwili przyzwyczajenia do braku hamowania silnikiem i dużo mniejszej mocy, lecz zostało mi to szybko wynagrodzone w ostrych nawrotach, gdzie motocykl ten był najprzyjemniejszy to przerzucania z boku na bok. SM 125S będąc motocyklem w klasie podstawowej cierpi jednak na przypadłości częste w tym segmencie. Hamulce pozostawiają nieco do życzenia i w porównaniu z większymi braćmi wypadają blado. Przednie zawieszenie wykazuje na torze tendencje do podskakiwania na nierównościach, co jest prawdopodobnie przyczyną zbyt miękkiego ustawienia. Przełożenia mamy tutaj dosyć długie i musimy pamiętać o ich wcześniejszym zmienianiu, ponieważ silniczkowi brakuje mocy w górnych partiach obrotów. Jednak wszystkie te niedogodności nie przeszkadzają w skutecznym wykorzystaniu motocykla przez młodszych kierowców w warunkach ulicznych. Dane techniczne:
Przejdź do strony z opisem: | |
|
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 5 6 Następna strona »
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze