Honda PCX125 2016 - najlepszy skuter w mieście
Niepozorny i nietypowy. Testujemy jeden z najpopularniejszych skuterów Hondy.
Honda od czasu do czasu przemyca do swojej oferty pojazdy u podstaw dedykowane rynkowi azjatyckiemu. Nie inaczej było z nieco szalonym Wava’em 110i, czy nadal jest z popularną CB125F. Oczywiście Honda nie może pozwolić sobie na wpadkę, przystosowując pojazdy do wymogów europejskiego klienta. Taki mariaż najczęściej się udaje - przy przystępnej cenie możemy stać się właścicielem jakby nie patrząc markowego jednośladu.
W listopadzie 2009 roku Honda zaprezentowała PCX-a 125. Produkowany w Tajlandii skuter po kilku zmianach trafił do Europy, a ostatecznie w nasze ręce. 20 kilometrów za sterami poczciwego PCX-a i jasne staje się dlaczego to jeden z najpopularniejszych skuterów w ofercie Hondy.
Szybki
Nisko umieszczone, duże lampy dające niebieskie światło. Ucięta szyba pełniąca funkcję mini-owiewki i zabudowany tunel środkowy. PCX wygląda ładnie, ale niespecjalnie ukrywa swój rodowód. Prosty zestaw przyrządów jest wyraźny i oferuje wszystkie niezbędne informacje. Na odsłoniętej, chromowanej kierownicy znajdziemy standardowe przełączniki oraz guzik do wyłączania systemu start-stop. PCX był pierwszym dwukołowym pojazdem wyposażonym w takie rozwiązanie. Dodatkowo na kierownicy znalazł się włącznik świateł awaryjnych.
Jakość wykonania stoi na dobrym poziomie. Plastiki są dokładnie spasowane, czerwony lakier błyszczy się w słońcu. W tej kwestii nie mam żadnych zastrzeżeń.
Wygodna pozycja za sterami powinna być przyjemna także dla większych kierowców, chociaż mocno zabudowane boczne osłony mogą ograniczać ruchy. Siedzenie jest także dość wysoko względem kierownicy, co daje dziwne (niekoniecznie w negatywnym znaczeniu tego słowa) uczucie. Siedzimy wysoko, z dłońmi niemal w okolicach pępka i widokiem zabawnie ściętego przodu. Szyba przyzwoicie rozbija pęd powietrza, ale pewnie świat by się nie skończył gdyby była wyższa.
W trakcie jazdy te niewielkie niedogodności znikają. Ważący 130 kg skuter jest demonem miejskich dróg. I nie chodzi mi o urywające głowę przyspieszenia, bo 12-konny silnik pozwala na dynamiczne przyspieszanie w granicach rozsądku. Mam na myśli niewielkie koła, wąskie opony i niską masę. Zestaw takich cech w połączeniu z przyzwoitym zawieszeniem i skuterowymi gabarytami daje możliwość bardzo sprawnego poruszania. W korkach trzeba trąbić na motocyklistów, by odsuwali się z drogi. Krótki promień skrętu pozwala na wygodne manewrowanie w miejscu, a praktycznie brak szyby daje ogromną widoczność. To tak jakby usiąść na bardzo szybkie obrotowe krzesło, jakkolwiek by to nie brzmiało.
Praktyczny
PCX jest także praktyczny. 8-litrowy zbiornik paliwa daje zasięg przekraczający 300 km. Podczas zastosowania sytemu start-stop PCX spalał ok. 2,5 L / 100 km w mieście i nie więcej niż 3 L podczas moich dojazdów do pracy z podwarszawskiego Nowego Dworu Mazowieckiego (gdzie przez ponad połowę trasy spędzałem z prędkością w okolicach maksymalnej). Przy mojej wadze rozpędzenie się do 110 km/h było realne, choć Honda najlepiej czuje się w okolicach 90 km/h.
W schowku pod siedzeniem zmieści się kask integralny, ale jest on dość wąski i np. miałem problemy ze zmieszczeniem plecaka z laptopem.
PCX125 nie jest idealny. Honda postanowiła zastosować opony o niskich oporach toczenia, które oferuja dramatycznie mało przyczepności nawet na suchym. Zdarzało mi się zabuksować kołem podczas startu spod świateł! Gdy spadnie deszcz robi się naprawdę niewesoło, a sprawę nie ułatwia układ hamulcowy. Mimo, że jest to układ zintegrowany (czyt. z założenia bezpieczny), dozowalność jest zaskakująco niska. Najpierw nie dzieje się nic, a w połowie klamki przednie koło się blokuje. Blokuje w sytuacjach w których blokować się nie powinno, nawet przy niskich prędkościach. To o tyle niebezpieczne, że PCX nie posiada ABS-u.
Oszczędny
Honda PCX125 kosztuje 11 600 zł. To dużo i niedużo, w zależności jak na skuter spojrzymy. Dla osób mieszkających w dużych polskich miastach to strzał w dziesiątkę. W przypadku PCX-a oszczędzamy nie tylko czas na dojazdach do pracy, ale także pieniądze (w moim przypadku wydałbym mniej niż na bilet miesięczny uprawniający do poruszania się komunikacją miejską!). Stąd traktując PCX-a jako narzędzie będziecie zadowoleni. Nie sprawdzi się on jednak jako wejściowy pojazd do świata motocyklizmu. W takiej sytuacji dużo lepszym rozwiązaniem będzie CB125F.
Ostatecznie wstrzymałbym się z zakupem jeszcze chwilę i poczekał na posezonowe promocje. Bo jeśli traktujemy PCX-a jako sposób na oszczędzanie, to warto oszczędzić każdą złotówkę…
Dane techniczne:
Silnik | |
Średnica x skok tłoka (mm) | 52,4 x 57,9 |
Dawkowanie paliwa | Elektroniczny wtrysk paliwa PGM-FI |
Stopień sprężania | 11 |
Pojemność skokowa (cm³) | 125 |
Typ silnika | Chłodzony cieczą, 1-cylindrowy, 4-suwowy, 2-zaworowy, SOHC |
Moc maksymalna (KM) | 11,7 KM przy 8500 obr/min |
Maks. moment obrotowy (Nm) | 12 Nm przy 5000 obr/min |
Rozrusznik | Elektryczny |
Koła | |
Hamulec przedni | 220 mm pojedynczy tarczowy, 3-tłoczkowy zacisk, CBS |
Hamulec tylny | 130 mm bębnowy, CBS |
Zawieszenie przednie | 31 mm widelec teleskopowy, skok 100 mm |
Zawieszenie tylne | Wachacz aluminiowy, podwójne amortyzatory, skok 75 mm |
Opona przednia | 90/90 14M/C (46P) |
Opona tylna | 100/90 14M/C (57P) |
Koło przednie | 5-ramienne z odlewu ze stopów lekkich |
Koło tylne | 5-ramienne z odlewu ze stopów lekkich |
Wymiary i Waga | |
Pojemność akumulatora (Ah) | 12 V / 6 Ah |
Kąt pochylenia główki ramy | 27° |
Wymiary (dł. x szer. x wys.) (mm) | 1930 x 740 x 1100 |
Typ ramy | Stalowa, rurowa, dolna belka nośna |
Pojemność zbiornika paliwa (litry) | 8 |
Zużycie paliwa (l / 100 km) | 2,1 z systemem Idle Stop |
Pojemność zbiornika paliwa (litry) | 8 |
Prześwit (mm) | 130 |
Lampa przednia | LED |
Masa własna pojazdu (kg) | 130 |
Wysokość siedzenia (mm) | 760 |
Wyprzedzenie (mm) | 85 |
Rozstaw osi (mm) | 1315 |
Skrzynia Biegów | |
Sprzęgło | Automatyczne, odśrodkowe |
Sterowanie sprzęgłem | automatyczne |
Przełożenie końcowe | pas napędowy (V-belt) |
Skrzynia biegów | V-MATIC bezstopniowa |
|
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeMam go od w tygodni. Stan licznika 1600km. Przy korkach i ostrej jeździe na S7 i S8 2,12l/100km. Same korki od Pyr do Serocka spalanie 1.95. Wygląd to rzecz względna, ale NMAX wygląda przy PCXie ...
OdpowiedzPewnie że Yamaha N-MAX dużo lepsza: ładniejsza, grubsze opony, lepsze osiągi, no i przede wszystkim bezpieczeństwo: fabryczny ABS w cenie.
OdpowiedzNMAX łoi PCX'a spod świateł, dodatkowo ma lepszy zawias. Jest do odczuwalne zwłaszcza podczas jazdy z pasażerem. To takie wg mnie dwie największe zalety, miałem okazję testować oba przed podjęciem ...
OdpowiedzZłoić, to ja mogę ciebie na wiedzę o cyber, czy w sporcie, albo moim 63AMG, jak jedziesz tym swoim skuterkiem i myślisz, że jesteś szybki. PCX jest po prostu lepszy przez większą ilość bezawaryjnych egzemplarzy na ulicach (NMAX są niszowe i mają gorszy serwis), przez lepsze brzmienie silnika (PCX fajnie mruczy, a NMAX brzmi jak mikser- żałośnie), PCX jest zdecydowanie oszczędniejszy i ładniej wygląda (NMAX z przodu wygląda, jakby miał pudło pod kierownicą, zamiast owiewek), PCX ma celowo z tyłu bęben (naprawdę ktoś myśli, że Hondy nie stać na tarczę z tyłu?...), ponieważ wśród młodszych- niedoświadczonych kierowców dochodziło przy gwałtownym hamowaniu do blokowania tylnego koła (zamiast do zdecydowanego spowolnienia) i wywrotek. Jeśli ktoś myśli, że NMAX jest lepszy od PCX, to jest pod wpływem propagandy marketingowej i sam nie posiada motocyklowego doświadczenia.
OdpowiedzSensowną modyfikacją jest wysoka szyba GIVI, mniej wieje, a lepsza aerodynamika sprawia, że nie jestem w stanie przekroczyć nim 2,2 litra/100km (oponki mam city grip).
OdpowiedzW poprzednich PCXach były montowane opony IRC które rzeczywiście były śliskie. Teraz montują City Grip'y więc jest duuużżo lepiej niż było.
OdpowiedzW poprzednich PCXach były montowane opony IRC które rzeczywiście były śliskie. Teraz montują City Grip'y więc jest duuużżo lepiej niż było.
Odpowiedz