Honda MSX125, znana na niektórych rynkach jako Grom, cieszy się we wschodniej Azji statusem maszyny kultowej. Stamtąd też pochodzą najbardziej szalone przeróbki, takie jak ta, której autorem jest mieszkający w Tajlandii inżynier Mario Kleff. To chyba najbardziej szalona zamiana jednostki napędowej, jaką do tej pory widzieliśmy!

Fabrycznie nowa Honda MSX125 legitymuje się imponującą mocą 9 KM. Biorąc pod uwagę, jak fajny sam w sobie jest to motocykl, wielu jego fanów szuka sposobów na znaczne poprawienie osiągów, przy zachowaniu tej samej kompaktowej formy. Pisaliśmy niedawno o projekcie włożenia w ramę MSX125 elektrycznego silnika Alta Motors o mocy 50 KM, który przy niewielkiej masie maszyny zrobi z niej małą rakietę.

Tymczasem w dalekiej Tajlandii powstał jeszcze bardziej szalony pomysł na przeróbkę małej Hondy. Znany w tamtejszym środowisku konstruktorów Mario Kleff zainstalował w tym motocyklu potężną jednostkę napędową z Ducati 1199 Panigale R o mocy 205 KM. 

Wydawałoby się, że po przeszczepie tak dużego silnika, wizualnie niewiele powinno zostać z oryginalnej MSX125. Tymczasem, nie licząc znacznie większego układu wydechowego, motocykl wygląda prawie tak, jak oryginał. jego wnętrze kryje jednak wiele godzin ciężkiej pracy Mario Kleffa. 

Oryginalna rama została zastąpiona tytanową konstrukcją, a osłony boczne wykonano z karbonu. Karbonowe są również koła ze sportowymi oponami, a także tarcze hamulcowe z zaciskami Brembo. Dołożono również kilka akcesoryjnych dodatków, m.in. lusterka montowane w końcówkach kierownicy. Zawieszenie z widelcem USD pozostało oryginalne.

Osiągi tej maszyny są powalające. Przy długości zaledwie 165 cm i masie 137 kg, 205 KM mocy wydaje się czystym szaleństwem. Honda z silnikiem Ducati rozpędza się do 320 km/h. Nie mamy pytań.