Honda CBR 400 RR-R - japoñski pocisk klasy junior
Czterocylindrowe, sportowe motocykle o niewielkich pojemnościach przeżywają obecnie renesans i na rynkach azjatyckich robią furorę. Honda postanowiła włączyć się do wyścigu i zaproponować coś, co będzie odpowiedzią na udane Kawasaki ZX-25R. Według magazynu "Young Machine" nowa CBR 400 RR-R może pojawić się już jesienią.
Koncepcja sportowego silnika z czterema małymi cylindrami, który kręci się do niebotycznych wartości na obrotomierzu, jest w 2020 zadziwiająco świeża. Zaprezentowane niedawno 51-konne Kawasaki ZX-25R cieszy się dużym zainteresowaniem tam, gdzie jest oferowane, czyli na rynkach azjatyckich. W Europie niestety ta koncepcja raczej nie przejdzie, ze względu na ostre normy emisji spalin, którym takie silniki nie są w stanie sprostać.
Potencjał takich rynków jak Japonia, Indonezja czy Tajlandia jest jednak dla dużych producentów wystarczającym powodem, by zdecydować się na wypuszczenie tego typu motocykli. Według japońskiego magazynu "Young Rider" Honda szykuje się do skoku na klasę małych sportów za pomocą nowego modelu CBR 400 RR-R. Ilość "R" w nazwie nie jest przypadkowa - maszyna ta pozimem wykonania, wyposażenia w elektronikę, a także stylistyki będzie mocno nawiązywała do flagowego litrowego Fireblade’a.
Pojemność 400 cm3 zamiast 250 cm3 wynika z tego, że jest ona bardzo popularna w Japonii, Honda ma tam zresztą od wielu lat model CBR 400 R, który będzie bazą dla nowej konstrukcji. Wersja RR-R ma być mocniejsza i bardziej zorientowana na sport.
Honda CBR 400 RR-R może zadebiutować jeszcze tej jesieni. Będziemy na nią patrzeć z zainteresowaniem, choć prawdopodobieństwo przetestowania jej na naszych torach i ulicach wydaje się minimalne.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze