Honda CB 1100 EX - wehiku³ czasu [test video]
Honda CB 1100 to ostatni na rynku klasyczny, potężny naked z czterocylindrowym, rzędowym silnikiem. W najnowszej wersji spełnia normę Euro4 i występuje w dwóch wersjach - stylowej EX oraz tej nieco unowocześnionej i usportowionej, czyli RS.
Niewysilona, czterocylindrowa jednostka preferująca pracę w dolnym i środkowym zakresie obrotów, okrągła lampa, klasyczna linia nadwozia i wyprostowana pozycja za kierownicą. Do tego długa, wygodna kanapa, trochę gustownych, chromowanych dodatków i okrągłe tarcze prędkościomierza oraz obrotomierza. Oto prosty przepis, z którego jeszcze kilkanaście lat temu korzystała większość producentów motocykli. Dziś wspominamy te wspaniałe maszyny z tęsknotą. O Suzuki GSX 1400 najmłodsze pokolenie może już nie pamiętać. Yamaha XJR 1300 przetrwała bardzo długo, ale i ona w końcu skapitulowała w starciu z normą Euro4 (XJR została wycofana ze sprzedaży w ubiegłym roku). Tylko Honda wciąż walczy. Najnowsza CB 1100 ma ABS, sprzęgło antyhoppingowe i spełnia wyśrubowane normy emisji spalin, ale przy tym wciąż świetnie wygląda, doskonale brzmi i oferuje jedyną w swoim rodzaju charakterystykę oddawania mocy.
Oczywiście miłośnicy klasyki wciąż mają do wyboru choćby szeroką ofertę motocykli Triumph, ale jeśli rozmawiamy o neoklasyku z czterema cylindrami w rzędzie, CB 1100 nie ma na rynku rywali. Jedyny wybór, jaki pozostaje miłośnikom takich maszyn, to wybór pomiędzy wersjami CB 1100 EX oraz RS. Do różnic pomiędzy dwiema wersjami jeszcze wrócimy. Zacznijmy od raportu z jazdy.
Pierwsze wrażenia
Niski, basowy pomruk, znakomita elastyczność, płynne przyspieszenie i charakterystyka oddawania mocy, która nie zachęca do wkręcania silnika na wysokie obroty. CB 1100 EX uspokaja, koi zmysły i wprowadza w błogi stan odprężenia. Trochę tak, jakbyś był na relaksującym masażu, słuchał przy tym Vivaldiego i popijał Dom Perignon. Odprężeniu sprzyja wyprostowana pozycja za kierownicą, wygodna kanapa i miękko zestrojone zawieszenie. Agresji, sportowych aspiracji, ani zapędów do rywalizacji na pokładzie CB 1100 EX nie zaobserwowałem.
Wykończenie
Podobno diabeł tkwi w szczegółach. Ja żadnego diabła tutaj nie widzę. Jest za to sporo ciekawych smaczków i jeszcze więcej klasycznych akcentów. Lśniące w słońcu, szprychowe felgi, chromowane wykończenia i dodatki, okrągłe zegary, muskularny i dobrze wyeksponowany silnik. Do tego piękny, symetryczny, podwójny układ wydechowy, który brzmi na tyle dobrze, że nie widzę potrzeby, aby zmieniać go na akcesoryjny. Tylko przednia lampa w technologii LED, choć ukryta w klasycznej obudowie, wydaje się trochę zbyt nowoczesna w zestawieniu z ogólnym wizerunkiem CB 1100 EX. Do wersji RS pasuje idealnie, ale w EX wolałbym chyba pozostać przy stuprocentowej klasyce.
Eksploatacja
Wykasowałem licznik średniego spalania wyjeżdżając testowym egzemplarzem z salonu. Ostatniego dnia testów sprawdziłem wskazanie - 6,1 l/100 km. Mając na uwadze jazdę w cyklu mieszanym ze zdecydowaną przewagą miasta, wynik uznaję za imponujący. W trasie można z powodzeniem zejść do 5l/100 km.
Klasyczny EX, czy ulepszony RS?
W obydwu wersjach CB 1100 ma ten sam silnik, ramę i skrzynię biegów. Pojemność skokowa 1140 ccm, moc na poziomie 90 KM i maksymalny moment obrotowy 91 Nm przy 5500 obr./min. Krótkie omówienie różnic zacznijmy od zawieszenia. Wersja RS jest wyposażona w aluminiowy wahacz (w EX jest stalowy), przedni widelec Showa o średnicy rur 43 mm (w wersji EX Showa 41 mm) oraz tylne amortyzatory ze zbiornikiem wyrównawczym (w EX klasyczne). Na korzyść CB 1100 RS przemawiają również hamulce w lepszej specyfikacji i z większymi tarczami. Kolejna różnica, widoczna już na pierwszy rzut oka, to aluminiowe, 10-ramienne, odlewane felgi o średnicy 17 cali w wersji RS i szprychowe 18-stki w EX. W ostatecznym rozrachunku wersja RS jest nieco lżejsza, choć niewiele, bo tylko 3 kg. Kolejne różnice dotyczą miękkiej, klasycznej kanapy w EX i twardszej, zapewniającej lepszą przyczepność w RS. Jest również wiele różnic natury estetycznej, jak klasyczne kierunkowskazy i chromowane wykończenia, włącznie z chromowanymi błotnikami w wersji EX. Ostatnia, choć dość istotna kwestia, to pozycja kierowcy. W klasycznej CB 1100 EX kierownica jest usytuowana kilka centymetrów wyżej, co gwarantuje pozycję bardziej wyprostowaną. W przypadku RS kierowca jest nieco pochylony. Poniżej z lewej CB 1100 EX i z prawej CB 1100 RS.
Zatem którą wersję wybrać? CB 1100 EX kosztuje 55 300 zł, a wersja RS jedynie 2 tys. zł więcej, więc niewielką różnicę cenową możemy pominąć. Gdybym miał kupować klasyka, to poszedłbym na całość i wybrał maksymalnie klasyczną wersję EX na szprychowych felgach. Nie lubię kompromisów, więc nie szukałbym nowoczesnych akcentów w takim sprzęcie. Różnice w prowadzeniu i wydajności układu hamulcowego nie są na tyle duże, aby Honda CB 1100 w wersji RS powaliła mnie na kolana. Jeśli potrzebujecie czegoś bardziej "jadowitego", i tak musicie chyba poczekać na nowy model Hondy CB1000R…
Będziesz zawiedziony, albo zachwycony...
Honda CB 1100 to kojący zmysły klasyk z wspaniałym, bardzo elastycznym silnikiem, jedwabistą wręcz charakterystyką oddawania mocy i zawieszeniem nastawionym na komfort. Jednocześnie to ostatni tego typu sprzęt, który pozostał na placu boju. CB 1100 EX to wehikuł czasu, który przenosi nas do lat 70., ale robi to z systemem ABS, sprzęgłem antyhoppingowym i silnikiem spełniającym wymogi Euro4. Jeśli oczekujesz sportowego potencjału, będziesz zawiedziony. Jeśli lubisz podróże w czasie, będziesz zachwycony!
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeprzeciez honda cb 1300 jest wciaz w sprzedazy NA RYNKU to ze nie w Pl to inna sprawa ale jednak warto o tym wspomniec wszak to nie jest artykul na poratlu natury ogolnej.
OdpowiedzCBX 1000 dla mnie, to wzorzec klasycznego, japoñskiego motocykla. Idea³em by³aby RS ale z tym kozackim siedzeniem jakie ma EX lub EX na odlewanych felgach z RS tak jak CBX 1000. Kolor oczywi¶cie ...
OdpowiedzWersja EX jest przepiekna, szczegolnie w ¿ó³tym lakierze. Przeciwienstwo pseudoklasycznych potworkow w rodzaju SV 650 Scrambler, czy XSR 700. Zgadzam sie z autorem, ze lepiej pasowalby klasyczny ...
Odpowiedz