Choć brzmi to dość abstrakcyjnie, w miniony weekend taka impreza rzeczywiście miała miejsce. Na torze Słomczyn zorganizowano jazdy testowe nowych modeli marki Harley-Davidson.

Nowy silnik i zmienione zawieszenia, które miały uczynić nowe modele Harley-Davidson bardziej skorymi do jazdy po zakrętach, to chyba wystarczający powód, aby zorganizować testy na ciasnym i bardzo technicznym torze. W końcu taki obiekt to przecież nic innego, jak odwzorowanie krętej, górskiej drogi, lecz z tą przewagą, że bez samochodów jadących z naprzeciwka, czy niespodzianek na poboczu. Pomysł dodatkowo o tyle ciekawy, że małymi krokami zbliża się koniec roku i mamy teraz idealny moment na pokazywanie i sprzedawanie motocykli marek premium, po które na ogół sięgają ludzie z naprawdę grubymi portfelami… Zapraszam do obejrzenia materiału video.

Wśród modeli testowych pojawił się m.in. najnowszy model Fat Bob, który już od dnia premiery wzbudza ogromne zainteresowanie. Był też zawadiacki Street Bob, czy ociekający lansem Road Glide Special, na którym zdążyliśmy pojeździć już wcześniej i przygotować dla was test video. Jeśli chodzi o niższą kategorię wagową i jednocześnie niższą półkę cenową to nie mogło zabraknąć modelu Street Rod 750, ale w tym przypadku trudno mówić o gorącej nowości, skoro jego testy zrobiliśmy już wiosną tego roku. Tak czy inaczej motocykli do jeżdżenia po torze nie brakowało. Atmosferę imprezy dodatkowo podgrzewał Maciek Dop, prezentując najrozmaitsze sztuczki na swoim Harleyu.

Jeżdżąc po torze, szybko zrozumieliśmy, że przedstawiciele marki chcieli nam pokazać, jak dobre są nowe zawieszenia i co potrafią w praktyce. Jeśli w dużych złożeniach napotykaliśmy na jakieś problemy, to w przypadku niektórych modeli wynikały one ze zbyt małego prześwitu i objawiały się darciem podnóżkami o asfalt. Jeśli jednak chodzi o samą stabilność podwozia, jego wyczucie i precyzję, to trzeba przyznać, że w ostatnim czasie Amerykanie zrobili krok, albo wręcz dwa kroki milowe. I były to kroki w dobrym kierunku.

Nie traktujcie proszę tego materiału, jakby to był test wszystkich nowych modeli Harley-Davidson. Nie da się solidnie przetestować tylu maszyn jednego dnia podczas kilku sesji na torze. To fizycznie niemożliwe. Można jedynie przygotować ich szybki przegląd i podzielić się pierwszymi wrażeniami, co uczyniłem w załączonym materiale video. Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, a do pełnych, obszernych testów nowych modeli oczywiście powrócimy.

Jako ciekawostkę dodam tylko, że na torze, ze względu na zwartą budowę, spory prześwit i stabilność podwozia, najszybszy był mały Street Rod 750. Mnie osobiście do gustu przypadła również jazda nowym Fat Bobem (podnóżki zamontowano w nim naprawdę na tyle wysoko, że można śmiało hasać po zakrętach!).

Foto: Tomazi.pl