Gro¼ny wypadek Paw³a Szkopka przy prêdko¶ci blisko 300 km/h
Zawodnik ekipy Pazera Racing miał poważny wypadek podczas otwartych treningów na słowackim torze Slovakiaring. Jeden z amatorów zajechał mu drogę na końcu długiej prostej startowej, tuż przed pierwszym zakrętem.
Początkowo Paweł Szkopek trafił po wypadku do lokalnego szpitala na Słowacji, lecz wypisał się na własne żądanie i obecnie jest już pod opieką polskich specjalistów. Jak sam napisał później na swoim facebooku, powodem pozostania w szpitalu była stłuczona klatka piersiowa i płuca. Początkowe doniesienia mówiły również o złamanej łopatce, uszkodzonym biodrze i miednicy oraz skręconej kostce.
Siła uderzenia była tak ogromna, że w motocyklu Pawła (Yamaha R1) pękł silnik.
„Nie mogę uwierzyć, że sezon 2017 rozpoczął się dla mnie w taki sposób – powiedział Paweł Szkopek. - Szczęście w nieszczęściu, że moje obrażenia, choć ich lista jest długa, za kilka tygodni powinny być już tylko historią. Sam wypadek był bardzo pechowy. Trafiłem na wolniejszego zawodnika już na początku swojego drugiego okrążenia i gdy wyprzedzałem go przed pierwszym zakrętem, ten nagle zmienił tor jazdy i uderzył w mój motocykl. Siła uderzenia była bardzo duża, o czym świadczy chociażby pęknięty silnik, ale o dziwo drugi zawodnik nawet nie spadł ze swojego motocykla. Bardzo dziękuję za pomoc mojemu zespołowemu koledze, Piotrowi Prendocie, mechanikom Pazera Racing oraz lekarzom na torze. Jeśli chodzi o szpital na Słowacji, to po szczegółowych badaniach najzwyczajniej w świecie dałem z niego nogę, bo jestem pewien, że z pomocą polskich, sprawdzonych przez lata startów specjalistów, dużo szybciej wrócę do zdrowia. Póki co mój udział w pierwszej rundzie mistrzostw Polski w Poznaniu stoi co prawda pod znakiem zapytania, ale nie wyobrażam sobie, że mogłoby zabraknąć mnie na starcie. Wyścig z czasem czeka także naszych mechaników, ponieważ moją Yamahę trzeba praktycznie zbudować od nowa. Cała sytuacja jest dla nas dużym utrudnieniem, ponieważ na Słowacji przygotowaliśmy się nie tylko do wyścigów krajowych, ale także do planowanego, sierpniowego startu z dziką kartą w mistrzostwach świata World Superbike w Niemczech. Na szczęście mamy na to jeszcze trochę czasu, więc pod tym względem sytuacja wydaje się być pod kontrolą.”
Paweł Szkopek, obecnie zawodnik zespołu Pazera Racing, to dziesięciokrotny mistrz Polski w wyścigach motocyklowych i jednocześnie jedyny Polak, który wystartował i zdobył punkty w mistrzostwach świata World Superbike.
Życzymy Pawłowi dużo zdrowia i trzymamy mocno kciuki za szybki powrót do pełnej sprawności.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze