GP Włoch - Bastion Rossiego - zapowiedź
Słowa „Grand Prix Włoch" i Mugello oraz określenie „nudny wyścig" nigdy nie pojawiają się w tym samym artykule. Tak będzie też i w ten weekend podczas szóstej rundy MotoGP!
Ulokowany trzydzieści kilometrów na północ od przepięknej Florencji, Mugello to jeden z najwspanialszych i najnowocześniejszych torów na świecie. Właścicielem trasy jest Ferrari które od kilku lat sukcesywnie inwestuje w swój obiekt i jego zaplecze. Pierwsza motocyklowa Grand Prix odbyła się tu w 1976 roku zaś od 1991 "Autodromo Internazionale di Mugello" na stałe gości w kalendarzu MotoGP. Kluczową częścią trasy jest licząca 1141 metrów prosta start/meta na której co roku zawodnicy uzyskują prędkości przekraczające 340km/h.
Mugello znaczy Rossi!
Mało kto może pochwalić się tak imponującą listą sukcesów na jedynym torze jak Valentino Rossi na Mugello. "Doktor" jest siedmiokrotnym mistrzem świata i tyle też razy wygrywał na swoim "domowym" obiekcie. Poza zwycięstwami w mniejszych kategoriach (w 1997 roku w 125ccm i w 1999 w 250ccm) Rossi jest tu niepokonany w MotoGP od 2002 roku.
Włochowi nie udało się jednak wygrać w Toskanii na maszynie klasy 500ccm, choć miał ku temu dwie okazje. Pierwsze podejście miało miejsce w roku 2000, który był także debiutanckim sezonem Rossiego w "królewskiej klasie". Wyścig odbył się w upalnym słońcu a o zwycięstwo walczyło włoskie trio w składzie Rossi, Biaggi i Capirossi. Niestety Valentino i Max zaliczyli upadki na ostatnich kółkach pozwalając Lorisowi na spokojny dojazd do mety i triumf.
Mimo iż rok później wyścig wyglądał zupełnie inaczej, dla Rossiego zakończył się on w identyczny sposób. W sobotę, Rossi spotkał na paddocku grupkę fanów, którzy specjalnie przylecieli do Włoch aż z Hawajów aby mu kibicować. Włocha tak chwyciło to za serce, że przez całą noc oklejał swoją Hondę NSR500V4 w błękitne, hawajskie wzory. W niedzielę warunki pogodowe nie miały jednak nic wspólnego ze scenerią znaną z tropikalnych wysp, a wyścig przypominał raczej ostatnie wydarzenia z World Superbike na torze Silverstone. "Doktor" prowadził co prawda niemal od startu do mety jednak wyleciał z toru po poślizgu na kałuży na przedostatnim zakręcie wyścigu!
Rok później Rossi zrewanżował się za wcześniejsze niepowodzenia i od tego czasu jest na Mugello niepokonany. Co prawda Włoch wygrał swoje "domowe" Grand Prix także w minionym sezonie (po niesamowicie zaciętej walce z Lorisem Capirossim i Nickym Haydenem) lecze nie udało mu się ostatecznie sięgnąć po mistrzowską koronę w klasie MotoGP. Ciężki był dla 28'latka także początek tegorocznej rywalizacji.
„Liczyliśmy, że w Le Mans uda nam się odrobić kilka punktów do lidera klasyfikacji generalnej, Casey Stonera, ale pogoda pokrzyżowała nam szyki." - Rossi komentował przed przylotem do Włoch swoim prywatnym odrzutowcem prosto ze swojego apartamentu w Londynie. „Po Grand Prix Francji zostaliśmy na torze Le Mans przez dwa dni i odbyliśmy bardzo ważne testy, szczególnie jeśli chodzi o ogumienie. Sprawdziliśmy także kilka drobnych poprawek jeśli chodzi i silnik i mam nadzieję, że pomogą nam one podczas najbliższego wyścigu. Pomiędzy mną a Mugello istnieje specjalna więź. Wygrałem tam wiele razy, w tym trzy za sterami Yamahy i stoczyłem najciekawsze pojedynki w swoim życiu. Mimo iż czeka nas w tym roku także drugi wyścig we Włoszech, na torze Misano, Mugello jest dla mnie wyjątkowe, m.in. ze względu na wręcz magiczną atmosferę. To fantastyczny tor ale oczywiście długa prosta start-meta będzie dla nas ogromnym wyzwaniem. Przynajmniej możemy liczyć na dobrą pogodę... mam nadzieję." - żartował Włoch dla którego będzie to 180 start w wyścigu Grand Prix. Rossi liczy jednocześnie na swój sześćdziesiąty triumf w królewskiej klasie jednak nie będzie to łatwe. Ducati Desmosedici GP7 lidera klasyfikacji generalnej - Australijczyka Casey'ego Stonera, jest o wiele mocniejsze niż Yamaha YZR-M1 Rossiego. Z tego powodu możemy spodziewać się zaciętej, ale wyrównanej walki gdyż Rossi zna każdą nierówność włoskiego toru.
Równie dobrych wspomnień związanych z Toskanią nie ma partnerujący Rossiemu w ekipie Fiat Yamaha Amerykanin Colin Edwards. "Teksańskie Tornado" swój najlepszy wynik na torze Mugello zaliczyło w latach 2003 i 2005, a była to... dziewiąta pozycja. „Mugello nie jest moim ulubionym torem i nigdy nie zaliczyłem tam dobrego wyścigu ale mam nadzieję, że tym razem sytuacja się zmieni." - zapewnia Edwards, którego rok temu z toru wypchnął Japończyk Makoto Tamada. „Le Mans oznaczało ogromny zawód dla całej naszej ekipy. Wywalczyłem swoje pierwsze pole position w MotoGP ale wyścig potoczył się fatalnie. Cieszę się, że testowaliśmy zaraz po wyścigu ponieważ mogłem zapomnieć o tym co przydarzyło się nam w niedzielę. Wiemy, że nasz motocykl jest świetny jeśli dobrze go ustawimy dlatego liczę, że tym razem przełożymy dobrą formę z treningów na wyścig. Mugello to wyjątkowe miejsce a włoscy kibice są po prostu postrzeleni - ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Atmosfera wręcz inspiruje do walki a sam sezon zbliżył się do kluczowego momentu. Czeka nas teraz sześć wyścigów w osiem tygodni: pierwszy, Grand Prix Włoch to "domowy" wyścig Valentino a ostatni, US GP to moje terytorium. Mamy więc nadzieję, że uda się nam utrzymać na podium od początku do końca!" - podsumował Amerykanin.
„Oczywiście Mugello to dla nas bardzo ważny wyścig." - wyjaśniał menedżer ekipy Fiat Yamaha, Włoch Davide Brivio, który w 2003 roku namówił Rossiego do opuszczenia zespołu Hondy i dołączenia do swojego składu. „Valentino wygrywał tutaj wiele razy, z czego trzy ostatnie zwycięstwa odniósł na naszym motocyklu, ale tegoroczna wizyta w Toskanii będzie dla nas wyjątkowo ciężka. Grand Prix Włoch to nie tylko "domowy" wyścig Valentino ale i Ducati, więc nasi rywale będą wyjątkowo silnie zmotywowani."
Stoner faworytem, nowy motocykl dla Capirossiego
Trudno nie zgodzić się z Brivio. Tor Mugello oddalony jest zaledwie o niecałą godzinę jazdy od bolońskiej siedziby "czerwonych". Z tego powodu ekipa Ducati Marlboro będzie chciała dać z siebie wszystko w regionie, w którym nawet w McDonalds'ach główną atrakcją są ekspozycje z najnowszymi modelami tej marki! Włosi kochają Ducati, kochają Lorisa Capirossiego, a od niedawna kochają także swojego nowego bohatera, Australijczyka Casey Stonera.
21'latek zakończył poprzednią rundę, Grand Prix Francji na czwartej pozycji i od tego czasu nie narzekał na brak atrakcji. Po dwudniowych testach na torze Le Mans, Australijczyk udał się do Turynu, gdzie otrzymał od sponsora ekipy Ducati Marlboro - producenta samochodów Alfa Romeo, nowiuteńką Alfę Brera 3.2, którą pomknął prosto do swojego mieszkania w Monako. Trudno jednak zrelaksować się podczas weekendu w domowym zaciszu, gdy za oknami twojego apartamentu ścigają się bolidy Formuły 1. Stoner był więc gościem specjalnym karuzeli w której ściga się nasz Robert Kubica. „Mugello to jeden z moich ulubionych torów." - komentował Casey. „Zaliczyłem tu swoje pierwsze pole position w Grand Prix oraz podium w klasie 125ccm kilka lat temu. Myślę, że motocykl będzie tutaj naprawdę szybki. Sam tor składa się z długiej prostej oraz bardzo szybkich, płynnych zakrętów. Miło byłoby tutaj wygrać ale poradzenie sobie z Lorisem i wszystkimi włoskimi zawodnikami będzie wyjątkowo trudnym zadaniem. Czuję, że jesteśmy w stanie triumfować, ale musimy dać z siebie wszystko podczas treningów. Na Mugello motocykl musi bardzo dobrze zachowywać się podczas szybkich zmian kierunków przy dużych prędkościach, dlatego ten tor jest tak wymagający." - wyjaśnił lider klasyfikacji generalnej i zwycięzca trzech wyścigów w tym sezonie.
Na zwycięstwo liczy także Loris Capirossi, który po słabym początku sezonu, skorzysta w Mugello z zupełnie odmienionego Ducati Desmosedici GP7. „Zmieniliśmy sposób dostarczania mocy, elektronikę, mapowanie silnika, ustawienia system ride-by-wire oraz ustawienia zapłonu specjalnie po to, aby pasowały do stylu jazdy Lorisa." - wyjaśniał Dyrektor Ducati Corse, wyścigowego oddziału włoskiego producenta, Filippo Preziosi.
„Mugello to mój i Ducati "domowy" wyścig więc czeka nas naprawdę ważny weekend." - dodał Capirossi. „Tak naprawdę to ważny weekend dla wszystkich włoskich zawodników. Rok temu stoczyłem tu wyjątkowo zaciętą walkę o zwycięstwo z Valentino Rossim. Włoscy kibice tworzą niesamowitą atmosferę dlatego kocham ten tor. Mimo iż moje Ducati nie spisuje się obecnie najlepiej, liczę, że wszystko zmieni się w ten weekend." - dodał zawodnik Ducati Marlboro. Dla włoskiego producenta Mugello to miejsce szczególne. Na zewnętrznej stronie zakrętu Correntaio zasiada co roku kilkaset specjalnie zaproszonych fanów marki - słynnych "Ducatisti".
Choć ekipa Pramac d'Antin pochodzi z Madrytu, większość sponsorów oraz cześć członków zespołu to właśnie Włosi, dlatego wizyta na Mugello jest dla tego składu praktycznie "domowym" wyścigiem. Dodatkową motywacją dla teamu Luisa d'Antina będzie setny start w Grand Prix Niemca Alexa Hofmannam który dwa tygodnie temu zaliczył w Le Mans swój najlepszy finisz w GP - piątą pozycję. „Wspaniały wyścig w Le Mans dał mi dodatkową motywację przed przyjazdem na Mugello." - wyjaśniał "Hoff". „To wyjątkowy tor, a dodatkowo zarówno Pramac jak i Ducati pochodzą w Włoch więc ta Grand Prix jest dla nas szczególna. Liczę na finisz w pierwszej dziesiątce."
A co z resztą?
Od początku sezonu, kiedy zawodnicy klasy MotoGP przesiedli się na motocykle o pojemności 800ccm, "Hondyści" nie mają zbyt wielu powodów do radości. Choć Daniel Pedrosa, złote dziecko HRC i ekipy Repsol Honda, jest w tej chwili na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej, wyścig w Mugello będzie dla niego i pozostałych motocyklistów korzystających z modelu RC212V wyjątkowo ciężki z powodu niedoboru mocy nowej maszyny HRC.
Na highu jest z kolei Suzuki. John Hopkins wywalczył swoje pierwsze podium w Grand Prix Chin podczas gdy dwa tygodnie później swoje pierwsze zwycięstwo odniósł Chris Vermeulen. Do Włoch obaj przyjeżdżają z motocyklami zaopatrzonymi w nowe, mocniejsze silniki więc... mogą pokrzyżować plany swoich rywali z Italii. „Poprzedni wyścig był wspaniały ale to już przeszłość i teraz musimy skupić się na Mugello." - wyjaśniał Vermuelen. „Miałem problemy z tym torem rok temu i wyścig zakończyłem dopiero na czternastej pozycji, dlatego jestem zdeterminowany aby tym razem poradzić sobie znacznie lepiej."
Do akcji powróci we Włoszech zawodnik Kawasaki Olivier Jacque (z powodu kontuzji podczas GP Chin pauzował dwa tygodnie temu w Le Mans). Z ekipie legendarnego Kenny Robertsa Seniora, obok jego syna Juniora zobaczymy także drugiego potomka legendarnego, trzykrotnego Mistrza Świata - Kurtisa, który ma pomóc w rozwiązaniu problemów z motocyklem.
Grand Prix Włoch 2006
1. Valentino Rossi, Yamaha 42:39.610
2. Loris Capirossi, Ducati +0.575
3. Nicky Hayden, Honda +0.735
4. Dani Pedrosa, Honda +2.007
5. Sete Gibernau, Ducati +3.070
6. Marco Melandri, Honda +11.793
7. Toni Elias, Honda +18.999
8. Kenny Roberts, Honda +19.172
9. Makoto Tamada, Honda, +19.231
10. John Hopkins, Suzuki +19.821
11. Shinya Nakano, Kawasaki +19.863
12. COlin Edwards, Yamaha +30.678
13. Randy de Puniet, Kawasaki +37.198
14. Chris Vermeulen, Suzuki +41.712
15. Carlos Checa, Honda +56.256
16. James Ellison, Yamaha + 1:13.387
17. Jose Luis Cardoso, Ducati +1 okrążenie
Nie ukończyli:
Casey Stoner, Ducati
Alex Hofmann, Ducati
Pole position: Sete Gibernau 1:48.969
Najszybsze okrążenie wyścigu: Loris Capirossi (7 kółko) 1:50.195
Tegoroczna klasyfikacja generalna
(po pięciu z osiemnastu wyścigów)
1. Casey Stoner 102
2. Valentino Rossi 81
3. Dani Pedrosa 62
4. Marco Melandri 61
5. Chris Vermeulen 55
6. John Hopkins 48
7. Loris Capirossi 38
8. Toni Elias 35
9. Colin Edwards 35
10. Alex Hofmann 30
11. Nicky Hayden 30
12. Alex Barros 27
13. Carlos Checa 20
14. Randy de Puniet 19
15. Shinya Nakano 15
16. Sylvain Guintoli 12
17. Makoto Tamada 11
18. Fonsi Nieto 5
19. Olivier Jacque 4
20. Kenny Roberts Jr. 4
Klasyfikacja konstruktorów
1. Ducati 102
2. Honda 89
3. Yamaha 81
4. Suzuki 71
5. Kawasaki 28
6. KR Honda 4
Klasyfikacja zespołów
1. Ducati Marlboro 140
2. Fiat Yamaha 116
3. RIzla Suzuki 103
4. Honda Gresini 96
5. Repsol Honda 92
6. Pramac d'Antin 57
7. Kawasaki Racing 28
8. Dunlop Yamaha Tech 3 23
9. Honda LCR 29
10. Konica Minolta Honda 15
11. Team Roberts 4
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze