GP Włoch - dzień pierwszy - wypowiedzi
Oto co do powiedzenia mieli dzisiaj zawodnicy klasy MotoGP po wyjątkowo nietypowym pierwszym dniu treningów przed niedzielną, szóstą rundą MŚ - Grand Prix Włoch na torze Mugello.
„Rano zaliczyliśmy normalną sesję treningową i przeprowadziliśmy standardowe testy ustawień i ogumienia." - relacjonował najszybszy podczas FP1, Hiszpan Dani Pedrosa. „Mój najszybszy czas był całkiem niezły i udało się nam także znaleźć odpowiednie ustawienia motocykla. Szkoda, ze druga sesja odbyła się na mokrym torze ponieważ mieliśmy kilka pomysłów na dodatkowe usprawnienia. Przyznam się szczerze, że większość popołudniowej sesji spędziłem w garażu ponieważ warunki na torze były tak fatalne, że zbyt szybka jazda byłaby po prostu głupotą. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej chociaż patrząc na prognozy pogody, nie sądzę aby moje przypuszczenia się sprawdziły." - dodał 21'letni Hiszpan, który najlepszy czas dnia uzyskał już w połowie FP1. Pedrosa znany jest ze słabej jazdy po mokrym torze, na co wpływ ma w znacznym stopniu jego malutka postura (zaledwie 51 kilogramów wagi) i wiążąca się z tym trudność do przeniesienia masy i dociążenie tylnego koła. Dwa tygodnie temu Dani zajął jednak czwartą pozycję w zlanej deszczem Grand Prix Francji na torze Le Mans, która była jego setnym wyścigiem w Mistrzostwach Świata.
„Miło było zacząć weekend z Danim na czele stawki w pierwszej sesji." - komentował Makoto Tanaka, menedżer ekipy Repsol Honda. „Niestety ulewne opady deszczu podczas drugiego treningu sprawiły, iż zupełnie nie pomógł on nam w pracach nad ustawieniami motocykli. Prognozy przewidują dalsze opady i zachmurzenie dlatego jutro ważna będzie każda minuta i każde okrążenie na suchym torze aby móc wybrać odpowiednie ogumienie w przypadku suchego wyścigu w niedzielę." - zaznaczył Japończyk.
„Z pewnością nie takiej pogody spodziewaliśmy się w Mugello!" - żartował Valentino Rossi. „Mimo wszystko jestem całkiem zadowolony ponieważ rano byłem szybki od samego początku i choć nadal musimy poprawić ustawienia motocykla, idziemy w dobrym kierunku. Przetestowaliśmy kilka nowych opon Michelin, które sprawdziły się także podczas testów po Grand Prix Francji w Le Mans i spisały się one całkiem nieźle więc mam nadzieję, że jutro będziemy jeszcze szybsi. Jestem zadowolony także z drugiej sesji ponieważ pokazaliśmy, że jesteśmy też szybcy na mokrym torze. Myślę, że mógłbym zakończyć ja na pierwszej pozycji ale popełniłem błąd i po zbyt szybkim wejściu w zakręt, zaliczyłem uślizg przedniego koła, i upadek. To mój błąd dlatego przepraszam całą ekipę. Teraz wiem, że możemy walczyć z Bridgestone także na mokrym torze jeżeli wybierzemy odpowiednią oponą. Teraz pozostaje mi tylko czekać na lepszą pogodę jutro." - dodał 28'letni, siedmiokrotny Mistrz Świata, który w Mugello ściga się przed własną, fanatyczną wręcz publicznością.
„Znowu deszcz!" - komentował John Hopkins, trzeci dziś rano i drugi podczas mokrej, popołudniowej sesji. „Cieszę się, że zaliczyliśmy zupełnie mokry trening ponieważ mogliśmy poprawić kilka drobnych szczegółów jeśli chodzi o ustawienia motocykla na takie warunki i znaleźć naprawdę dobre rozwiązania. Pod koniec sesji kałuże nie były już tak dużym problemem ponieważ deszcz przestał padać,. Przejechałem kilka okrążeń za Chrisem Vermeulenem i udało mi się utrzymać całkiem niezłe tempo. Poranek też był dla naszej ekipy owocny. Ogumienie Bridgestone spisywało się bardzo dobre. Mogłem uzyskiwać szybkie i równe czasy przez całą sesję. Niezależnie od tego jaka pogoda czeka nas przez resztę weekendu, jesteśmy gotowi!" - dodał Anglo-Amerykanin, który wskutek nietrafnego doboru ogumienia na mokry tor, zaliczył dwa tygodnie temu słaby występ podczas mokrej Grand Prix Francji w Le Mans.
„Deszcz i mokry tor to dla mnie nie problem." - powiedział po zakończeniu treningów lider klasyfikacji generalnej, 21'letni Australijczyk Casey Stoner. „W Le Mans nie mieliśmy idealnych ustawień na takie warunki ale zaliczyliśmy dobry wyścig i zdobyliśmy spore doświadczenie dlatego dzisiaj dokonaliśmy dużych postępów. Po kilku okrążeniach podczas drugiej sesji zjechałem jednak do garażu. Deszcz padał coraz mocniej i dalsza jazda zaczynała być naprawdę niebezpieczna. Nie ma sensu nabijać kolejnych okrążeń i ryzykować ponieważ w takich warunkach naprawdę nie można się niczego nauczyć. Rano spisaliśmy się nieźle i od samego początku mieliśmy dobre tempo. Musimy jednak poprawić ustawienia maszyny na wejściach w zakręt i znaleźć więcej przyczepności. Wiemy co musimy zrobić dlatego jestem spokojny, niezależnie od tego jaka będzie jutro pogoda." - dodał zawodnik zespołu Ducati Marlboro.
„Rano warunki na torze były w porządku i mogliśmy szybko znaleźć odpowiedni kierunek jeśli chodzi o ustawienia motocykla." - wyjaśniał obrońca tytułu, 25'letni Amerykanin, Nicky Hayden. „Popołudniu warunki były już znacznie gorsze ze sporą ilością stojącej wody. W Le Mans nie czułem się najlepiej na mokrym torze, dlatego nie chciałem ryzykować. Muszę odzyskać swoją pewność siebie jeśli chodzi o taką pogodę. Mamy jednak kilka pomysłów, które chcemy wcielić w życie jutro i poprawić ustawienia motocykla. Przetestowałem dziś także nowe, nieco szersze owiewki, które redukowały turbulencje na długiej prostej i poprawiały opływ powietrza. Największym znakiem zapytania jest teraz pogoda." - zakończył reprezentant ekipy Repsol Honda, który we Włoszech ściga się z kontuzją żeber jakiej nabawił się podczas upadku w Grand Prix Francji dwa tygodnie temu.
„Dzisiejsze sesje wiele nas nauczyły." - wyjaśniał jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce, Włoch Loris Capirossi. „Rano porównaliśmy nasz standardowy silnik z motorem w nowej specyfikacji. Zdecydowanie ma on potencjał. Sposób oddawania mocy na niższych obrotach jest znacznie bardziej płynny. Podczas popołudniowej, drugiej sesji, skupiliśmy się już tylko na nowym silniku ale warunki pogodowe uniemożliwiły nam kontynuowanie prac. Kałuż na torze było tak wiele, że tylna opona ślizgała się nawet na szóstym biegu. Nadal musimy poprawić kilka rzeczy ale to normalne gdy testujesz tak wiele nowych podzespołów. Ogólnie jestem zadowolony, ale mam nadzieję, że jutro zaliczę dwie godziny jazdy na suchym torze i będę mógł jeszcze poprawić nasz nowy silnik. Jeśli tak się nie stanie, raczej nie będziemy z niego korzystać podczas niedzielnego wyścigu." - zakończył weteran z Italii.
„Dzisiaj zaliczyliśmy zarówno jazdę po mokrym jak i suchym torze." - wyjaśniał zwycięzca poprzedniej Grand Prix Australijczyk, Chris Vermeulen. „Spodziewałem się, że będę tu miał małe problemy ponieważ nie poszło mi najlepiej w Grand Prix Włoch rok temu ale było zupełnie inaczej. Mamy kilka pomysłów jeśli tor będzie jutro suchy. Cieszę się, że druga sesja była mokra. Mimo, iż wygrałem dwa tygodnie temu we Francji, ustawienia motocykla nie były idealne dlatego dzisiaj mogliśmy je dopracować i udało się. Czuję się pewnie przed resztą weekendu." - wyjaśnił zawodnik ekipy Rizla Suzuki, który podobnie jak zespołowy kolega - John Hopkins, korzysta w ten weekend z zupełnie nowego, mocniejszego silnika.
„Podczas testów po Grand Prix Francji w Le Mans znaleźliśmy kilka nowych rozwiązań wspólnie z Michelin i myśleliśmy, że sprawdzą się one także tutaj, dlatego poświęciliśmy na ich sprawdzenie całą poranną sesję." - wyjaśniał zawodnik zespołu Fiat Yamaha, Amerykanin Colin Edwards. „Niestety sesja nie poszła po naszej myśli. To nawet dobrze, ze druga sesja była mokra ponieważ w myśl tegorocznych przepisów możemy podczas weekendu Grand Prix wykorzystać tylko siedemnaście opon na suchy tor. Nie musieliśmy używać ich dzisiaj, więc jutro powinniśmy zaliczyć bardziej spokojny dzień. Druga sesja była niesamowita, zaliczyłem uślizg obu kół na mokrym torze przy prędkości około trzystu kilometrów na godzinę i naprawdę nieźle się wystraszyłem. Mogliśmy mimo wszystko przetestować kilka różnych ustawień na mokry tor, co było pozytywnym doświadczeniem, szczególnie po niepowodzeniu w Le Mans." - wyjaśnił Amerykanin, który tydzień temu był gościem na paddocku World Superbike w Silverstone. „Teksańskie Tornado" to dwukrotny Mistrz Świata tej kategorii, a że jego przyszłość w MotoGP stoi pod znakiem zapytania, wizyta w Wielkiej Brytanii dała początek plotkom o wielkim powrocie do WSB.
„Podczas upadku w Grand Prix Francji nabawiłem się kontuzji prawego ramienia i dzisiejsza poranna sesja była dla mnie wyjątkowo trudna." - wyjaśnił reprezentujący ekipę Kawasaki, 26'letni Francuz Randy de Puniet. Ponieważ moje czasy nie były tak szybkie jak bym tego chciał, nie mogłem przeprowadzić wystarczającej ilości testów ustawień oraz nowych podzespołów które w ten weekend otrzymała nasza Ninja ZX-RR. Mimo wszystko dzisiejsze jazdy mnie rozgrzały i czuję się już nieco lepiej. Deszcz padał niesamowicie mocno podczas drugiej sesji ale mogliśmy przetestować nasz nowy silnik na mokrym torze i jesteśmy zadowoleni z wyników. Musimy poprawić jeszcze kilka parametrów ponieważ wciąż jest nieco zbyt agresywny." - wyjaśnił Randy.
FP1:
1. Dani Pedrosa, Honda 1:50.743
2. Valentino Rossi, Yamaha 1:50.901
3. John Hopkins, Suzuki 1:51.022
4. Casey Stoner, Ducati 1:51.356
5. Carlos Checa, Honda 1:51.553
6. Toni Elias, Honda 1:51.553
7. Alex Barros, Ducati 1:51.621
8. Nicky Hayden, Honda 1:51.720
9. Loris Capirossi, Ducati 1:51.803
10. Makoto Tamada, Yamaha 1:51.823
11. Alex Hofmann, Ducati 1:51.982
12. Marco Melandri, Honda 1:52.057
13. Chris Vermeulen, Suzuki 1:52.125
14. Shinya Nakano, Honda 1:52.361
15. Randy de Puniet, Kawasaki 1:52.396
16. Colin Edwards, Yamaha 1:52.640
17. Sylvain Guintoli, Yamaha 1:52.726
18. Olivier Jacque, Kawasaki 1:53.411
19. Kenny Roberts Jr, KR Honda 1:53.541
20. Kurtis Roberts, KR Honda 1:55.286
Już jutro w godzinach 13:50-14:50 odbędzie się godzinna sesja kwalifikacyjna poprzedzona porannym, trzecim treningiem wolnym. Wyścig o Grand Prix Włoch ruszy w niedzielę o godzinie czternastej. Przed nim tradycyjnie na torze zobaczymy motocyklistów klas 125 i 250ccm. Relacja na żywo na kanale Eurosport. Jeszcze dziś opublikujemy z kolei najciekawsze wypowiedzi zawodników po pierwszych treningach.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze